Dr.Czekolada

Jak dla mnie to kwestia preferencji, a te się z wiekiem zmieniają. Kiedyś byłem w stanie grać w F3 bez skrzywienia, eksplorować każdy dom, każdy supermarket i automat z nukacolą. Za New Vegas zabrałem się chyba troszkę za późno bo już cRPGi zaczęły mnie trochę nużyć. Zdążyłem dobić do tytułowej lokacji, porobić parę sidequestów (bo główny wątek ani trochę nie wydawał mi się interesujący. Intro jakby robione na boku przez zapalonych fanów albo jako DLC) i to na tyle, znudziło mnie. Skyrima też nie dałem rady nigdy skończyć, po nałażeniu się czułem przesycenie i odstawiłem. Byłem w stanie przełknąć "drewno" różnych rpgów, dla mnie ten gatunek nigdy nie musiał być pionierem w tym temacie dałem radę z Gothicami czy Risenem bo miały wątki, które wciągały i szczerze mówiąc to mi wystarczyło.

Zgadza się chociaż też miała dobre momenty jak np Shadow Moses. Najgorszy był ten wszechobecny cringe melodramat i słabi bossowie.

@creed122 Pomyliłem się 10 dni nie 7.

Nie no Nocturne to koniecznie trzeba zobaczyć, w ogóle wszelakie megateny z PS2.

Podatek od Half Lifa raz Desperadosy możesz sobie od ust odjąć

Były ploty, że wprowadzony cichaczem model z bundle RDR2 był znacznie cichszy i osiągał tylko trochę większą temperaturę.

Dobra nie myślę już dzisiaj, zrozumiałem że na odwrót.

Rozwiń proszę, bo jest to jedna z pozycji dla których kiedyś chętnie bym się zdecydował na jakieś bryle.

Fenomen polega na tym, że dostajesz dużo za darmo znajdź mi drugą taką open world grę.

A padem czy myszkiem? Seba w jedynce był strasznym kaleką, dopiero żel sprawił że dało się w miarę normalnie celować, drugim problemem była kamera. Roździały z wymianą ognia na wyższym poziomie trudności potrafiły dać w kość. Wersja na PS4 amator i ten początek bleh.

PSP miało dużo dobrych giereczek ale DS po prostu dyklasyfikował taką ilością dobrych jRPG. W sumie dla mnie PSP przede wszystkim był handheldem do gier PSX.

To możesz teraz ruszyć sidequest Nine Pillars Of Peace trzeba dotknąć nagrobek w Cujiule Slope. Podobno gwarantuje 5 gwiazdkowe akcesoria.

Musisz poczekać tydzień wtedy ci powie ile godzin Możesz też założyć blokade rodzicielską i apke na telefon wtedy dowiesz sie na apce ile dziennie przy czym przesiedziałeś

Okropny soundtrack, nie wytrzymałbym z nim grać

Jesteśmy ciągle na zbliżonym pułapie Te niektóre challenge są wkurzające, zwłaszcza z skrzyniami na czas. Latasz przez te pierścienie, jeden się mi raz trafił nie wiem czy to bug ale wywiał mnie w przeciwną stronę i wracaj teraz całą tą drogę do góry

Nie śpieszę się z graniem bo po co? Na razie nie ma zbyt wielu aktywności po oswojeniu się z mechaniką i rozwojem postaci. Raz dziennie wbije sobie AR, coś tam dobije do Battle passa i jestem ukontentowany. W sumie trzeba ruszyć story, wciąż tkwię na początku Chaptera

Ten pierwszy update wydaje się trochę bardziej oddalony niż się spodziewałem ale coś tam Chińczycy robią. Nowy coopowy event i co najważniejsze można grać z każdym, kto nabił 20 AR i skończył prolog akt 2.

Wszystko co działało na One będzie działać na Series. https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Xbox_Series_X_and_Series_S_games

Tak apropo pamiętam raz tu takiego jednego cwaniaka z pytaniem, czy może grę pobraną na dysk pożyczyć koledze

Instalowanie gier na dysk i wy(pipi)ka na płytę to może było na PC z 17 lat temu.

No a nie przyszło ci do głowy, że grę mógłbyś sprzedać tak i dalej w nią grać. Zjeść i mieć ciastko?

Nie no zgadza się ale mówie second run Leonem/Claire nie zmienia się fabularnie w porównaniu do wer psx, inny punkt startu, inaczej rozmieszczone rzeczy, trochę zmienione rzeczy w zagadkach, inny spawn stworów i w sumie tyle.

Ja tam i tak jade na discordzie niezależnie od gry i sprzętu żadna strata, z randomami nie gram.

jak zagrasz raz Leonam a potem Claire to widziałeś tak naprawdę wszystko. Oryginalny RE2 miał tak skonstruowany system jak piszesz tutaj to jest uproszczone po prostu bierzesz Leona albo Claire i second run ale różnice nie są takie jak w odsłonie z PSX.