Dr.Czekolada

Mam nadzieję, że na ps6 to się nie zmieni.

Zaraz zaraz, na innym gameplayu było widać, że nie czekali w kolejce. Ja bym jeszcze chwilę wstrzymał się z osądami.

Spoko też lubię wracać do starych gierek, np pierwsze odsłony Thiefa zawsze w serduszku (poziomy były monstrualne a w niektórych można było się spokojnie zgubić). Akurat Jedi Knight 2 zapamiętałem, że mi nie podszedł gdyż często się zacinałem, bo trzeba było wyczaić, że na ścianie wśród tekstur był panel w jakimś nieokreślonym miejscu. Nie ma co się kryć za ścianą "kiedyś to było" dużo dzisiejszych gierek też wymaga obserwacji wystarczy tylko nie grać w triple eje od gigakorporacji robiących taśmowo to samo.

Bo znajduje się. Masz pierwszy epizod za free ale cała gra jeszcze nie wyszła. Under był spoczko ale powtarzanie dla wszystkich zakończeń jest bardzo monotonne, bo sama gra jest po sznurku. Warto jednak powtórzyć szczególnie dla

To już kwestia twojego sumienia, nie zrobiłeś tego specjalnie. Brałeś przez Ebay?

Level design serii Jedi Knight mocno się zestarzał. Szczerze to takiego np Jedi Outcast 2 nigdy nie skończyłem właśnie za to żmudne latanie i szukanie kluczy czy właściwego komputera na ścianie. Jasne system walki jaki wymyślili a potem dopracowali w sequelu to cymesik po dziś dzień ale po za tym czasy się jednak zmieniły. Force Unleashed był ok, bardzo często wracałem do dema jedynki ale w pełniaku coś mi nie pasowało. Fajne były te wszystkie moce chociaż czasami nie zawsze postać robiła to co chcieliśmy. targeting przeciwników był taki se, było parę irytujących sekwencji i glitchy. Generalnie to też była gra w okolicach 7/10 w swoim czasie tak jak dzisiaj Fallen Order.

Po TLOU2 to bardziej napompowaną pudzillę.

Spaghetti westerny to też filmy przy których normalny człowiek zasypia a jednak co niektórzy robili sobie maratony przed RDR masochiści?

Liniowa singlowa giereczka zainspirowana Eternalem na Unreal Engine 4 i git.

Beka będzie jak taką grę będą kupować Janusz czy Grażyna z myślą o PS4 bo nawet ten biały pasek nie pomoże.

Ludzie którzy odbili się od Eternala przez platformowe elementy na pewno zacierają rączki do tych skoków na lince i po ścianach

15 kafli ludzi a nie potrafią zrobić sensownych animacji w walce tylko jakieś uniki na 5 metrów i wykopy przeciwników na dwa razy tyle.

Oczywiscie, że nie. Ta gra ma pomysł na siebie dlatego nie jest dla każdego. Zresztą ten gatunek nie jest dla każdego.

Wrzucam jakieś łąkowe pojedynki.

Niee gra ogólnie miała niskiej jakości assety. Popatrz sobie jeszcze raz na gameplaye nawet spadanie z wysokości było nienaturalnie powolne, jakbyśmy ważyli tyle co piórko. Przeciwnicy (nawet ci ludzcy jak przy walce z Tower) byli niemrawi.

Nie sprecyzowałem - Assety, animacje, ogólnie ślamazarność postaci i dynamika starć, bo ta już była drewniana w 2008 ale przymykaliśmy na to oko, bo takiej gry na rynku jeszcze nie było. W 2020 to nie przejdzie. Robienie wszystkich assetów żeby to wszystko jakoś wyglądało dynamiczniej będzie wymagało znacznie więcej pracy niż przy Collossusie.

O grafikę i fpsy nie ma co się martwić Bluepoint udowodnił, że wie co robi więc ten performance/quality jestem przekonany że będzie uzasadniony. Gameplay - to mnie martwi.

Mikami był nadzorcą przy TEW, nie projektantem. Gre robił Tango Gameworks co nie zmienia faktu, że to kolejny przereklamowany Chińczyk zaraz obok Kojimy czy innego Igarashiego.

Wersja na kieszeń Kowalskiego

A co się nie udało w Wiedźminie i RDR2 co miałoby się tu udać? Sandbox bez glitchy? Prędzej uwierzę w TLOU3 z pięknymi kobietami.

Nie wiem jak na pro ale na amatorze ta gra była prawie niegrywalna.

Nie wiem jak można wyżej oceniać TEW1 tam wszystko było drewnem (kamera) poza klimatem, który faktycznie robił lepsza robotę. Stwierdzilem to lata temu przed TLOU2.

Z punktu widzenia N 3ds nie był robiony z myślą o odpalaniu gier z GBA. W grę mogła wejść tylko symulacja, dlatego też gierki w które mogli zagrać posiadacze ambasadorskich egzemplarzy co prawda pograli w Minish Cap ale bez wielu funkcji jak sleep mode czy dostęp do menu.

Stara mordka ani trochę nie pasowałaby do nowego aktora głosowego. Teraz Tommy to młody De Niro.

Ludzie też nie muszą, sami ładują im złoto do wora za dupne gierki na eshopie.