
Treść opublikowana przez Dr.Czekolada
-
Tony Hawk's Pro Skater 1 + 2
Jeżeli chodzi o PC to Tony Hawk ma się dobrze jego community zrobiło THUG PRO i można legancko grać we wszystkie mapy i dzisiaj bez zgrzytów ze starą dobrą mechaniką. Natomiast tu już na starcie widzę, że PC wydymani dzięki panu Sweeney Będzie obadane jeżeli feedback będzie dobry. Od ponad dekady Tony Hawk cieszy się złą sławą może w końcu uda mu się wrócić na dobre tory.
-
własnie ukonczyłem...
Zgadza się odnosiłem się do zwyczajnego przejścia gry. Większość starć wygrywałem szybko spamem bomb/power slashy i konkretnych żywiołów. Chyba w żadnej grze nie dostałem takie eleganckie staty na koniec i to bez starania xd Absolutnie nie odmawiam gry jej głębi, tak jak pisałem jeśli ktoś chce robić 100 % wszystko będzie miał trochę pracy. W kopaniu chodziło o niszczenie segmentów, raz wystarczyło cięcie/kopanie innym razem bomby a było to szczególnie upierdliwe kiedy jeszcze latał za nami typek i właził na kolce i czas spadał albo zawracał się w drugą stronę i manewruj nim/niszcz te segmenty kiedy już się tusz kończy xd Teraz jak nad tym pomyślę to chyba dostałbym ku.rwicy na robieniu tylko z 3 butelkami. Samo sterowanie Ammy w tym trybie też jest trochę upierdliwe, bo nie było robione z myślą o takiej kamerze i jej responsywność pozostawia trochę do życzenia dlatego zależało mi na jak najszybszym kończeniu tych etapów bez czyszczenia ich na full.
-
Doom Eternal
Wolałem zapytać. Miałem teorię, że ludzie narzekający na platfomowe elementy mają stockowy fov czyli 75 czy tam ile standardowo w konsolach wkładają
-
Doom Eternal
@Josh Fov oczywiście ustawiony jak człowiek?
-
Wrzuć screena
Szczek szczek
-
własnie ukonczyłem...
Kolejna gra którą po x latach w końcu miałem przyjemność pierwszy raz skończyć. Strasznie dużo mnie ominęło za czasów PS2 (pomijając demówki) SOTC, DQ8 i Okami pluje sobie teraz w gębę, że dopiero teraz się nad tymi gierkami spuszczam ale z drugiej strony to chyba dla nich komplement, że po tylu latach dalej się bronią. Jak nienawidzę grania odpiętymi joyconami tak nie wyobrażam sobie grania w Wilka inaczej. Możliwość ustawienia lewego, bądź prawego joycona jako piórko do rysowania sprawdza się na ekranie fenomenalnie. Zdarzały się co prawda przypadki, gdzie gra nie potrafiła poprawnie zarejestrować moich manewrów (głównie przy rysowaniu kół na drzewach, koniczynach, wrogach) ale z czasem złapałem trochę więcej wprawy i wyczułem gnoja. Pomimo chwilowych frustracji ze sterowaniem cholernie dobrze się przy tym bawiłem i był to jeden z elementów który przykuł mnie na ponad 55 godz lizania każdej skały i źdźbła trawy tego arcydzieła. Oprawa audiowizualna to czysty azjatycki sex bez korony ale widać też gołym okiem, że technicznie pomimo bycia re-remasterem silnik tej gierki ma już dobre lata za sobą. Zasięg dorysowywania obiektów to jest momentami dramat. Nie da się (pipi)nąć screenów, gdzie widać coś więcej bo wszystko schowane już nawet pomijam większe obiekty. Zdarzyło się, że nawet dzbanki do niszczenia potrafiły się z bliska dorysowywać a nic w lokacji nie ruszałem. Tekstury momentami to też poziom Borderlands 2 (tego na PS Vitę) ale nie od dziś wiadomo, że Capcom jeśli chodzi o remastery to leniwe łajzy i najlepiej mają fani na pc, gdzie jeszcze można takie rzeczy samemu poprawić. Fabularnie i level designersko trzymało mnie za mordę. Jak na grę często porównywaną do serii z zielonym skrzatem sporo tu się dzieje a jeszcze więcej jest tekstu lecz sądzę, że o tym dawno wszyscy wiedzą. Momentami był co prawda lekki cringe (w spojlerze na dole) ale o dziwo całość naprawdę zjadliwa. Postacie pomimo, że ze względu na design w większości mogą nie zostać przeze mnie zapamiętane nadrabiają osobowością, każda ma jakąś ciekawą historię która przetacza się przez grę. Sama postać towarzyszącego nam Issuna robi wahadło takiemu Navi'emu czy innym przydupasom z innych gierek, z jednej strony zarozumiały gnojek ale potrafiłem przez niego chrumknąć przed ekranem a przy końcówce nawet chwycił mnie za serduszko. Lokacje są świetnie zrobione aż się chciało biegać i szczekać po Shinsu Field czy Ryoshima Coast szkoda tylko, że dużo pochowanych miejscówek to kopiuj-wkleje. Nie ma ich specjalnie dużo dlatego dziwie się, że nie ogarnęli inaczej wyglądających plansz z pochowanymi znajdźkami. Może w grach retro 2D tak by to nie uderzało lecz tutaj czułem po prostu syndrom Dragon Age 2. Do tego dochodzi recykling z pierwszym bossem, gdzie zafundowali mu tylko reskin to już serio mogli dać po prostu mocniejszych standardowych przeciwników i byłby cymesik. Jak już przy przeciwnikach i bossach jesteśmy gra jest przerażająco łatwa. Serio od lat nie grałem w coś takiego, czułem się jakbym jechał na czitach berion odpowiadał za tą grę? W zasadzie poza końcowym bossem i paroma minigierkami (minigierka z kopaniem ty szmato) nie odczułem jakiegokolwiek wyzwania. Jeżeli komuś zależy na rozkminie idealnego sposobu na szybkie wykończenie każdego stwora plus zebranie specjalnych pazurów to tak, będzie miał co w grze robić ale tak, żeby ją po prostu ukończyć no nie wiem, jaki musiałbym być upośledzony żeby chociaż raz polec. Z tego co czytałem ludzie robią sobie specjalne czelendże typu 3 żyćka i fiolki z atramentem przez całą grę no cóż ... Może wtedy faktycznie zaczyna być ciekawiej ale ja pierwszy raz w to gram, skąd miałem to wiedzieć. Poza tym nie wyobrażam sobie nie przemyszkować każdych zakamarków za to uwielbiam wszelkie Zeldy i Metroidvanie. Ostatnie co mnie irytowało to momentami kamera ale to po prostu podciągnięty port z PS2 nie ma co oczekiwać cudów więc przymykam oko na takie archaizmy. Pomimo swoich niedoskonałości kompletnie rozumiem niektórych ludzi dla których to jedna z gier życia, ograłem 20 Zeld i absolutnie nie zgadzam się, że jedyne czym Okami stoi to oprawa wizualna. Przyssało mnie na wiele godzin i nawet niski poziom trudności mnie nie zniechęcił a to już prawdziwa sztuka. Daje uczciwe 5/6 szkoda studia Clover chętnie zobaczyłbym prawowity sequel na miarę dzisiejszych czasów, chyba dam szansę kiedyś Okamiden a tymczasem さよなら
-
Muzyka w anime
- Final Fantasy IX
Tak remastery powinny wyglądać.- Doom Eternal
Kwestia gustu, dla mnie ta większa różnorodność kolorów w Eternalu bardziej przekonywała. 2016 tryhardował na mapach żeby nie było tylko czerwono, chociażby w piekle czy laboratoriach ale wciąż tamtego Dooma pamiętam głównie po kolorze marsa.- Nioh 2
Gra wygląda zasadniczo identycznie jak jedynka więc bym się ździwił gdyby miała większe wymagania.- Doom Eternal
Ogólnie soundtrack bardziej podoba mi się od jedynki ale mix na oficjalnym jest słaby. Wolę już puścić gameripy, które latają po sieci od dawna.- Doom Eternal
- Doom Eternal
Naszła mnie ochota na Prime'a po zagraniu w Eternal więc chyba coś na rzeczy- własnie ukonczyłem...
Kolejna dylogia xd Napierdalam w te gierki jak przecinak w dobie pandemii. Zasadniczo jedynkę skończyłem już jakiś czas temu i niespecjalnie chciało mi się o niej rozpisywać, bo nie jest niczym szczególnym. Ot fanserwisowy spinoff Dragon Quest w konwencji Dynasty Warriors od Omega Force. Fabuła nie jest specjalnie ambitna, nawet jak na standardy DQ które zawsze były sztampowe dla swojego gatunku. Trzeba znowu ratować świat a pomagają nam w tym postacie z wszelakich odsłon, głównie z DQ IV. Poza nimi są nowe twarze na potrzeby tego spinoffa, w tym (strasznie irytujący) główni bohaterowie. Jak już wspominałem jest to gra skierowana przede wszystkim do fanów serii i to oni będą się najbardziej cieszyć z cutscenek i gameplayem ze swoimi ulubieńcami. Poza tym jest to przeciętny hack&slash z elementami rpg, poruszamy się od misji do misji w miedzyczasie latając po hubie, gdzie kupujemy nowy ekwipunek, zmieniamy team, rozdajemy skille postaciom, robimy sidequesty, grindujemy itd. Poziom trudności niektórych misji jest nawet wyśrubowany, poza laniem małych armii dużo tu zadań typu chroń ważne postacie przed w(pipi)em. Ode mnie 3+/6 nie mam się do czego specjalnie doczepić ale też grałem w lepsze Dynasty Warriory. Dwójka z kolei to kompletnie inny temat, bo to prawdziwy kocur. Mogę szczerze polecić tą odsłonę każdemu, kto szuka action rpg i niekoniecznie fanom cyklu, do tego nie potrzebna jest znajomość jedynki bo nie ma tu nawet o niej wzmianki. Fabuła generalnie nie poszła do przodu za to każdy inny element został pod każdym względem usprawniony. Mamy duże mapy, po których poruszamy się do woli i swobodnie tłuczemy co nam się nawinie po drodze a nie tak jak w jedynce, gdzie mogliśmy tylko poruszać się po scenariuszach. Z motywem eksploracji wszystko to bardziej przypomina teraz klasyczne odsłony. Wersja na PS4 ma ciekawy system, gdzie każdego dnia występuje inny event np w poniedziałek wypada więcej złota, we wtorek szybciej rozwijamy biegłości itd. Nowością jest też coop i pvp możemy wezwać do pomocy innych graczy w bitwach fabularnych jak i stworzyć pokój i razem tłuc się w dungeonach. Główni bohaterowie teraz nie są tylko i wyłącznie kopiami siebie jak w jedynce, gdzie grało się nimi tak samo od początku do końca. Można zmieniać klasę i rodzaj broni, a levelować warto każdy job, bo część podniesionych statów przenosi się do pozostałych, poza tym na modłę niektórych odsłon odblokowujemy ukryte klasy. Szczerze jeszcze raz polecam tą część, po prostu cholernie dobrze się obcuje z tą gierką. Grafika jest śliczna, może to nie breath of the wild, bo są chociażby niewidzialne ściany ale mamy 60 klatek (na amatorze czasami spadają przy większych bitwach). Daję 5/6, może trochę naciągane bo ale można to na szczęście szybko przebiegnąć.- Resident Evil 4 Remake
Chyba każdy już rzyga RE4 w którego się nagraliśmy setki razy a sam capcom zrobił wielokrotnie remastery. CV po prostu najmniej się pamięta i jak zostało już wspomniane prawdopodobnie wielu w tą odsłonę jeszcze nie grało.- Resident Evil 4 Remake
Faktycznie seria remaków bez koksa nawalającego z piąchy w skałę i matrixowego okularnika trochę razi w oczy- Final Fantasy VII Remake
Właśnie ze względu na postać Zacka mam większy respekt do historii CC niż oryginału.- Nintendo Switch - temat główny
Stwierdzenie Apple gier wideo nie wzięło się znikąd. Nie dowierzam że jeszcze kogoś to może dziwić. Przecież przykładów możesz mnożyć w chuy. Znajdź mi gry tańsze na nintendo względem konkurencji.- PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
PS3 miał jeszcze fajną funkcje wydmuchiwania kurzu po załączeniu. Może nie jest to wymiana pasty i dokładne przeczyszczenie powietrzem sprzężonym ale często z tej funkcji korzystałem i sprzęt dalej jest sprawny. W przypadku pro i slim widać, że górna obudowa została zrobiona z myślą o ściąganiu jej i przejechaniu wiatraka bo nie ma nawet niczego na śrubki, po prostu ściągamy ją i mamy dostęp do wiatraka. Tak jak laptopy czy pcty to jest sprzęt który z czasem po prostu będzie się kurzył i żaden Mark Cerny i żadna kwota wydana na niego magicznie przed tym nie ochroni to nie są czasy dreamcasta.- PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Nie no jak ktoś liczy że taki sprzęt po kilku latach nie będzie miał w środku pustyni kurzu a pasta będzie świeża bo Sony jest takim czarodziejem i nic nie ma prawa hałasować to XD- Animal Crossing: New Horizons
A ja nie kupuje.- Super Mario Odyssey
A co w tym spajro takiego ciekawego robisz jeśli wolno spytać?- Doom Eternal
- Wrzuć screena
Grafika na tym ostatnim screenie nawet jak z PS2 XD- PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Z tych wszystkich fejkowych conceptów chyba najnormalniej wygląda ten. Pewnie już był na poprzednich stronach. - Final Fantasy IX