Mnie się podoba. Sven nieprzygotowany, pokaz bugów i nieprzewidzianych sytuacji a wciąż obejrzałem do końca i parę razy chrumkłem. Intro i muza sztywniutkie.
Owszem to Original sin 2.5 ale próbowałem wrócić do Pillarsów parę razy, sam się sobie teraz dziwie jak ja dałem radę kiedyś to w ogóle skończyć, nudne w (pipi). Divinity: OS zaś to chyba najlepszy twór sfinansowany przez kickstartera.