Dr.Czekolada

Za słabą psyche macie na 10-tkę.

Ogrywam aktualnie 1.5 + 2.5 i muszę powiedzieć fajna seria, fajny system walki zwłaszcza jak się podleveluje i nowe akcje odblokuje. Fabuła jest trochę popie.rdolona ale daję rade. Generalnie nie nudzę się.

Ta oby, Shinomura ma jeszcze przed sobą ponoć sporo roboty z soundtrackiem, dlatego w trailerze lecą placeholdery. Level z ToyStory wygląda świetnie, postacie prawie jak z CGI.

33 złote nie nie produkować śmieci

Historia nie musi być od razu fascynująca, wystarczy żeby dała mi dobry powód. Ludzie, którzy kupili XII chcieli FF nie Disagee.

Bo nie grają ale dobra fabuła motywuje do spędzenia z singlówką x godzin inaczej staje się zwyczajnym grindem tak jak mmo. Inaczej napiszę - Gracz staje się bierny, na to co się dzieję na ekranie bez fabuły. Porównanie do mmo wynika z tego, że nie dzieje się nic zaskakującego w trakcie tych godzin gry ot tłuczesz potworki i zwiedzasz podzielone na strefy lokacje a z postaciami nic się nie dzieje Ashelia z towarzystwem idzie po swoją zemstę.

Fabuła jest, ale bardziej stricte polityczna (Złe imperium atakuje miasto X i panuje wojna) nie ma takiego budowania relacji i charakterów u postaci, mniej tu personalnych wątków. To taki "inny" Final w uniwersum Invalice. Gra doczekała się tutaj i w czasopiśmie Psx Extreme opini mmo offline właśnie za to, że nie ma do czego się odnieść w tej historii. Nie ma romansów, nie ma poczucia zagrożenia ze strony "zła", nie ma plot twistów, nie ma żadnych emocji które z reguły definiują dobre japońskie rpgi. Ogólnie szansę dać myślę, że można ale jak stanieje do rozsądnej ceny bo to wciąż kawał dobrego kodu.

Indiebox fajne wydanie PC ogarnęło To pudełko w 3:05 delicje

Takiego Crasha czy Symulator Bukowiny Tatrzańskiej każdy zna, to aż głupio byłoby podpisywać. Until Dawn niby każdy słyszał, ale "zagrać" w niego to podejrzewam większość kojarzy tylko trailery.

LoS był komercyjnie sukcesem i nie kosztował nie wiadomo ile. Konami chciało jeszcze sequel i spin off na 3DS'a. Być może u nas był troszkę olany ale na świecie dobrze się przyjął.

Skąd to info ? Ja jedyne co widziałem to, że wrzesień premiera w europie na switcha.

Sam do Lords of Shadow kręciłem nosem po demie (chociaż narracja Stewarta bardzo mocno robiła). Dopiero trailer dwójki i ogólny zachwyt na forumku sprawił, że nabyłem jedynkę za grosze. Jakże paradoksalnie potem cieszyłem się z jedynki a przy dwójce ziewałem xd Ogólnie żal mi strasznie ludzi co patrzą na tą grę tylko przez pryzmat klona GOW, za którą serią sam nie przepadam. Nie uważam LoS za nie wiadomo jaką perełkę, ale ma dużo dobrych momentów.

A myszkę i klawiaturę ?

Czekam na to wydanie jak chytra baba z Radomia na oranżadę.

Jaram się

Ja miałem tak samo. Sphere grid wydawał mi się zawsze fajną odskocznią od normalnego systemu rozwoju, ale jak przyszło do grindowania do endgame i opcjonalnych bossów człowiek musiał przejechać KAŻDY nod co też zajmowało czas już nie mówiąc że najpierw to AP trzeba nazbierać nigdy nie miałem cierpliwości do takich rzeczy, nie dawało mi to przyjemności.

To tak jakbym poszedł do biedro wziął pierwsze lepsze wino za 5 zł i wmawiał sobie że to szampan z Szampanii xd

A grasz Tidusem/ Wakką czy raczej ich zlewasz ? Robiąc sphere grid Tidusa, po skończeniu jego ścieżki poszedłem na drogę Aurona i było ok. Tidus ma ważne buffy np Haste/slow i jego późniejsze wariacje. Może na początek wydawać się słabszy od Aurona ale Auron ma niską szansę trafienia niektórych przeciwników. Do fabularnych bossów nie trzeba specjalnie pakować wystarczy nie unikać walk po drodze i używać postaci dokładnie wg potrzeb. Zrobiłeś tą minigierkę Tidusa na statku i mecz blitzballa ? Warto żebyś przyglądał się mieczu Brotherhood po pewnych wydarzeniach w grze dostanie nowe umiejętności. Ścieżka Wakki na normal Sphere gridzie powinna wystarczyć żeby zrobić z niego kozaka. Defender X ma status armored więc jak na niego iść to z broniami ze statusem piercing jak u Aurona i można go oślepić statusem darkness, do tego hastega/protect na całą druzynę i jazda. Taka jeszcze jedna rada, nie olewaj Khimari w pewnym momencie w grze będzie bardzo potrzebny, żeby nie odstawał od reszty. Evrae Altana ? On ma status zombie wystarczyło rzucać w niego phoenix downami chyba najbanalniejszy boss w grze xd

Lol nie to nie jest anime xd To 101 % amerykańska produkcja inspirująca się Japońską kreską. W Castlevanie gierki graliście z dżapońskim ?

No nie atakuje oryginalnością zarówno od strony postaci jak i ścieżki dźwiękowej ale oglądało się nader przyjemnie. Ale że tylko 4 odc to takie trochę nieporozumienie, równie dobrze mogli to zlepić w 1 godzinny pilot.