.png.366b592466f42c00265ed5dc2e978c43.png)
Dr.Czekolada
-
Postów
10 090 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Dr.Czekolada
-
Dwójka mnie się tam podobała za kampanię i coop ale multi to faktycznie szambo bliższe COD, niż temu co było w jedynce.
-
http://darksiders.wikia.com/wiki/Fury Było wałkowane.
-
-
IMO nie jest to jakaś wybitna seria. Jedynka była robiona jeszcze kiedy Insomniac nie miał nawet devkitu a sama waga gry nie licząc nafaszerowanie folderów tymi samymi teksturami dla szybszego załadowania zmieściłaby się i na dvd. Dla posiadaczy xboxa nic wielkiego najwyżej beka, że ludzie coś takiego dostali u konkurencji. Niemniej bardzo miło wspominam tamten launch PS3 w Polsce i namiętne cioranie w R1 na mapie Manchester rankingowe czy też prywatne tylko snajpera i instagib. Zawsze było mi szkoda, że nie dali jakiś map z pojazdami.
-
No właśnie tej dupy tam nie bardzo, bo jakąś serwetę sobie nałożyła. Czekam na DLC z kostiumami z Automaty i będzie Day1.
-
Z taką mordą tylko kamera za plecami pomoże, to nie 2B/Bożanetta.
-
Te DLC miałem bodajże w edycji specjalnej było ich kilka po 3 dychy na pss ? Marne krótkie dungeony, do tego trzeba było je wybrać osobno z głównego menu daj pan spokój THQ ładnie chciało z tej gry jeszcze wydoić.
-
Grałem w oryginał w premierę. Różnego rodzaju bugi, glitche. Zdarzały się dungeony które zwyczajnie nie mogłem ukończyć. Ostatecznie dałem sobie z większością z nich później spokój i leciałem już tylko z głównym wątkiem. DLC ścierwa totalne niewarte swoich cen w premierę. Miejscówki, gdzie widać całą mapę na wylot. Czuć właśnie było, że mogliby to wszystko bardziej doszlifować. Ogólnie dla mnie DS2 był monotonniejszy na dłuższą metę, jedynkę lubiłem bo była bardziej skondensowanym doświadczeniem, przypominała Zeldy/LoK dwójka z kolei z tymi naleciałościami rpg dała mi dungeony, które już od niechcenia robiłem za niewiele lepszą tonę śmieci którą już noszę. Nie ganię samego pomysłu ale szczerze im bliżej byłem końca tym szybciej chciałem do przejść i już nigdy nie wracać.
-
Minimum 30 h w górę. Najmocniejsze ponoć są katany. Najlepsze do upgrade'u są King dają po dwie kreski dla każdej statystyki, mając trzy kingi lepiej już broni nie wymaksujesz. Jeżeli chodzi o zwykły NG nie przejmowałbym się specjalnie gdzie to wszystko znaleść tylko normalnie eksplorować miasto, zbierać znajdźki, robić sidequesty i normalnie powychodzą upgrady a lepsze bronie u sprzedawców w strefie po napakowaniu lvl survivalu postaci.
-
O z taką ślicznotką teraz każda feministka może się utożsamić. A tak serio strasznie się cieszę, pomimo że dwójka to był tytuł robiony na szybko szanuję tą serię. Edit: Takie coś teraz na pss się pojawiło. https://store.playstation.com/#!/en-gb/games/darksiders-fury's-collection-war-and-death/cid=EP4389-CUSA05275_00-DSFURYSBUNDLEEU1
-
w BF'ie czy Doomie ustawiam sobie w okolicach 85-90 gdyż zawsze gram bliżej ekranu. Cieszę się, że ustawienia fov stają się coraz częstszą opcją w fpsach na konsole.
-
Nie musisz przechodzić podstawki, wystarczy mieć w miarę podlevelowaną postać. Wydaję mi się, że najszybciej zrobić combat i agility mógłbyś idąc na most w nocy, zmontować koktajle i przynętę na zombie, gorzej z survival sidequesty i paczki. Nie trzeba mieć postaci wymaksowanej wystarczy mieć na minimum poziomie 14 czy tam 12 nie pamiętam.
-
Dlatego tą produkcję będę stawiał wyżej od jakiś Skyrimów/ Falloutów które bez pctowych modów można by ukończyć z zamkniętymi oczami.
-
No ja się naginąłem i naklnąłem na tą grę niejednokrotnie. Głównie z powodu wypadów nocnych albo spadłem za daleko. Sama śmierć nic wielkiego nie robi - Respawn przy najbliższym domku, kara w punktach survivalu i zmiana pory dnia ale klimat bycia samemu w środku nocy, w deszcz a obok biegają umarlaki, niczym w stalkerze <3 Nie żałuję z tego powodu właśnie, że zacząłem grę samemu a coopa jeszcze jakoś nie tknąłem. Przyjdzie czas, to człowiek z przyjemnością zasiądzie drugi raz z kimś.
-
Nawet nie wiedziałem że na PC wokół Halo taka scena z modami. Kiedyś nawet kupiłem Combat Evolved i szczerze nie podeszła kampania, czy raczej tempo rozrywki. Teraz coś mnie natchnęło i moim oczom pokazuje się SPV3 który nie tylko rozbudowuje oryginalne mapy, ale też dodaje nowych wrogów, nowe pukawki, nową mechanikę, grafika jak w horizonie, wreszcie fov można po Bozemu ustawić. Nigdy nie byłem jakimś fanem ale pierwszy poziom na heroic dał mi sporo radochy, przeciwnicy zdrowo kombinują nie...
-
Mam cichą nadzieje, że nie będą w tym remaku SS szli za bardzo w stronę Bioshockowych ambientów i będzie trochę muzyki elektronicznej.
-
Prey to w ogóle marka pechowa jej początki siegają 98'go na szczęście pierwowzór nie czekał los DNF i okazał się bardzo spoko grą. Nie odmawiam oczywiście niczego temu nowemu, mam zamiar jeszcze dać szanse wersji demo.
-
Ja im nie klaszczę, ale nie wiem też co niektórzy się spodziewali. Tak jak piszę HR był już trochę opóźniony, nawet jak na 2011 i ludzie też mu to wygarniali jednak jakoś zaskarbił sobie opinię gry dobrej. Myślę że przez sam wzgląd ich poprzedniej gry powinniśmy wiedzieć na co stać ten team. Dostać DX z wielkim miastem niepodzielonym na huby, toną npc, ogromną interakcją z otoczeniem do tego bez przycinek brzmi jak mokry sen, na który być może trzeba poczekać aż do premiery Cyberpunka.
-
Pewnie gdyby wypuścili to demo na długo przed premierą pewnie by im zależało.
-
Bo zostawia pierwowzór w cieniu, który był swoją drogą bardzo dobrą strzelanką i miał swoją tożsamość. Rebooty w moim rozumowaniu powinny chociaż jakoś łapać się jakimś podobieństwem/ nawiązaniem tutaj poza byciem Sci-fi i jakąś obcą formą życia nie ma żadnego po prostu wzięli nazwę znaną branży i cześć. Bo mogą.
-
Same kafelki faktycznie ładnie komponują się z tą czerwienią, jakby jeszcze mniejszy syf tam był, to bym na twoim miejscu jakiś fajny regał ogarnął dla gier na znicza.
-
No to gdzie tu cofnięcie technologiczne, prędzej zastój. Deus Ex zawsze taki był nieważne czy HR czy święta jedynka z 2000'go bieganie z huba do huba. HR na swoją premierę też efektu otwartej szczęki nie wywoływał, pod wieloma technicznymi względami był bardzo taki sobie.
-
Mi nic nie skrzypi (v2) ale mam już jakieś anomalie w Axiom Verge nacisnę R2 to reaguje prawa gałka chyba czas będzie wyczyścić dziada.
