1. Klimat i otoczka to sprawa dyskusyjna, jednym się spodoba innym nie. Żaden Divinity nigdy nie był poważnym, głebokim rpgiem (nawet jedynka, no może troche mniej cukierkowa ale wciąż zapchana gagami i lekką fabułą). Mi się podoba, bo owa otoczka dodaje Original Sin "oryginalności".
2. Tu tak samo, ta infantylność też dodaje grze właśnie tego specyficznego klimatu. Stary to nie jest grubymi nićmi szyty Torment czy inny Baldur, to nie to podwórko. Ta gra właśnie taka miała być
3. Nie zgodze się, zadania nie są wcale takie oczywiste i z reguły to coś więcej niż "zanieś, podaj" A zadania główne to już w ogóle. Dla mnie ta gra w pewnych momentach ociera się o najzwyczajniejszą przygodówkę, trzeba troche pomyśleć a nie tylko bezmyślnie klikać. Poprzez niektóre zadania poboczne inaczej możemy rozwiązać rzeczy w głównym wątku (np
) Do tego minigierka w formie dysputy 2 głównych postaci (ten element nie każdemu przypadł do gustu, ale może sobie przecież ustawić zachowanie npc).
4. Tu się po części zgodze, jest pare bezużytecznych umiejetności - ale powiedz mi że w Baldurze czy Falloucie były same praktyczne. Po prostu normalna kolej rzeczy jest z cRPG'ami że wszystko z tym wychodzi dopiero w praktyce po wydaniu gierki. System rozwoju postaci działa na tyle, żebyś mógł stworzyć postać taką, jaka pasuje do twojego stylu gry. Możesz stworzyć taką postać że gry nie przejdziesz bo (pipi)owo rozdałeś punkty więc trzeba się z nim troszke zaznajomić.
5.Co do zaznaczania postaci w walce to się z tobą zgodze bywało nieraz uciążliwe że kliknąłem nie to co chciałem i postać robi coś kompletnie innego. Nieraz miałem ochote rzucić laptopem. Co do samej walki i rozstawienia ja zawsze robiłem tak, że chowałem postacie i rozstawiałem ich przed walką i tak planowałem zasadzki .
6. Tu też troche przyznam, dla mnie te postacie towarzyszy były sztuczne - niby były z nimi jakieś questy z ich osobistymi sprawami, ale sama gra też nie zmuszała cię by się ich trzymać. Ot raz coś powie jakaś postać do jakiejś sytuacji i tyle. No ale ta gra nigdy nie startowała do bycia następcą Baldurów czy tam SW:KOTOR.
Trzeba jedno uczciwie przyznać Divinity to nie półka co Torment ale też nigdy nie miała tam być. To gra która daje ogromną swobode działania w "środowisku" gry i przez co łączy różne gatunki w jeden tytuł i dlatego jest tak dobrym i miodnym jak jasna cholera szpilem. Original Sin jest specyficzne i nie musi każdemu podpasować ale trzeba gierce oddać dobre pomysły i patenty wlepione w gameplay.