Dorzucając swoje 3 grosze do tej "kłótni" o to który Dante jest większą pi.zdą - Gusta gustami, ale tak naprawde niezupełnie o to tu powinno chodzić.
Pierwotny Dante był synonimem japońskiej kultury, białowłosy młody facet ubrany na czerwono z dwoma gunami i wielkim mieczem na plecach - nutka gotyckiego klimatu, nie rozumiem gadania poniektórych że tamten dante to większa pi.pa - tak jakby dopiero sięgneli po gry video i nigdy wcześniej nie widzieli nawet na oczy czołowe produkcje tego typu z czasów PS2 (gdzie azjaci potrafili robić slashery z jajami i nie było gadania jak to sobie nie radzą z developingiem). Teraz mamy innego DMC - wizje kompletnie innego studia, która na koncie nie ma za bardzo czym sie pochwalić w kwesti rozbudowanego ambitnego slashera. Wielu chciało dostać kontynuacje starego DMC - tego z gotyckim feelingiem, może była jeszcze jakaś ciekawa "fabuła" do opowiedzenia w tamtym uniwersum ? (co jak co ale kogoś to może interesować imo). Wygląd nowego Dantego i tak zmienili względem początkowych rysunków koncepcyjnych, nie ma twarzy jak ćpun i nie zachowuje sie jakby miał zaraz spalić paczke lucky strike'ów. Osobicie po obczajeniu trailerów i dema nie moge sie oprzeć takiemu wrażeniu, że fabuła i wątek pachnie mocno kinem fundowanym w niejednej dzisiejszej produkcji zajadając popkorn przy trailerach (jestem twoim bratem, jesteś naszą jedyną nadzieją, musimy skopać dupe demonom !)..Ilość rzucanego fetyszu i mięsa w strone Dantego przez bossa w demie specjalnie nie zrobiła na mnie jakiegoś wrażenia, odczułem że to wszystko jakoś na siłe ciągnięte żeby było "mocno i skandalicznie". Mimo wszystko chyba najzdrowsze podejście posiadają osoby które mają na to wszystko wy(pipi)ane i po prostu chcą zanurzyć sie w samej grze niż psioczyć na nieistotne pierdoły, które nie mają bezpośredniego wpływu na samą przyjemność z siekania.