No widzisz, a co jeśli każda gra NIE MUSI mieć wszystkich dupereli ?, nowy RF ma być nastawiony na FUN, fun zniszczenia i fun zabawy, i tak wrogowie mieli być tacy od początku, myślisz czym kierowali się developerzy ?.
WTF, my na pewno graliśmy w tego samego Bad Company ?!, tam obiecali nam że budynki i inne struktury zrównamy z powierzchnią, okazało się że zniszczenia są "statyczne" (a i wiele elementów właśnie NIE da się zniszczyć), co to powoduje po dłuższym czasie grania ? - żenade, Bad Company był naprawdę bardzo fajną częścią ale lepiej go sobie wyobrażałem, i co ? dopiero RF3 mi to zaoferował, jedyne co BF może mieć lepszego to efekt eksplozji, albo samo odczucie rozwalenia "statycznej ściany" działkiem większego kalibru.
Możesz mieć na myśli "dziwnie" bo nie wygląda to 100 % realistycznie i to fakt - mamy tu wręcz steropianowe budynki, ale cóż takie były zamierzenia twórców, osobiście ciężko mi przyjąć udane zamierzenia developerów na fail (w sensie zrobili to dokładnie tak jak chcieli).
Słowem - jak zwykle pier.dolicie ludzie bez sensu i wychodzi na to że każda, KAŻDA gra jest średnia, ma jakieś "ale".
KZ2 był "niedoskonały", wiele wiele wiele wcześniejszych produkcji było "co najwyżej dobrych", "takich se" (wręcz upodlonych, np taki MGS4, itp itd) - więc co niby jest "cool" ? - Uncharted (i chyba tylko on) ??
Serio zaczynam myśleć że poniektórzy naprawde już zapomnieli co to znaczy czerpać fun z gry .