Dr.Czekolada

Najbardziej co zapadnie w pamięć po latach z tej gry to walki z Eikonami, zwłaszcza z Tytanem i to na tyle. Ten tytuł okropnie się zestarzeje.

W sumie to zależy bodajże od głowy mecha. Trzeba zobaczyć jaki ma zasięg skanu.

Musisz użyć skanu. Oni są na ścianach i jak ich wtedy namierzysz oraz trafisz, to spadną na ziemię. Na szczęście nie mają tarcz. No, od tego momentu poziom trudności gry niestety rośnie i trzeba solidniej się przygotować do misji. AC3 też mi nie wybaczał i to dużo szybciej.

Niestety dalej nie działa. Zrobiłem sobie za to swoją z nazwą miasta. Mech, Honor, Amunicja.

Niestety u mnie nie działa. Może to nie jest dzielone z każdą platformą? Ogrywam na xboxie.

Quantum Break i Max Payne nie są częścią Remedy Connected Universe czyli fabularnie nie będą się tak przeplatać jak Alan z Control. Nie przeszkadza to oczywiście w różnych smaczkach i easter eggach, które występują we wszystkich tych grach. https://www.gamespot.com/articles/quantum-break-is-not-part-of-the-remedy-connected-universe/1100-6517190/

Bo to prawda. Jako osoba generalnie odbijająca się od wszelakich MMO FF XIV zdobył moje najwyższe uznanie i zawsze będe polecał znajomym. Czekam właśnie na wer xbox żeby przekonać ziomków ale będe raczej cisnął sam na Decku.

Pochwalcie się swoimi tosterami. Na razie skończyłem z tym pierwszym karabinem możliwym do kupienia i dwa moduły z rakietami na plecach. Fajnie się też walczy z AC dwoma spluwami.

Dzisiaj pograłem trochę więcej. Strasznie wciąga i podoba mi się możliwość grindowania misji. W zasadzie nic nas nie ogranicza w budowaniu i kupowaniu komponentów jakie chcemy. Do tego nieograniczona customizacja farby i emblematów na naszym mechu Graficznie może to nie jest żaden cud techniki, ale gameplay dowozi. Pewnie nie jest to kandydat do goty, ale mam to gdzieś, bo bawię znakomicie. Pan From Software zasłużył na pieniądze.

Ma szansę zmienić. Starsze odsłony są już zbyt archaiczne i nieprzyjazne żeby komukolwiek je polecić. To gra nastawiona na customizacje mecha i masterowanie sterowania. Grafika i fabuła to sprawa drugorzędna.

U mnie od jakiegoś czasu też jest ps5 w domu. Do tego VR i kierownica ze stelażem. Na razie skończyłem FF XVI i napocząłem GT7 z Returnalem, ale trzeba grać w AC6, więc wracam

Paczki jeszcze nie odebrałem i jestem w robocie. Za dnia coś walnę.xd

Turok 3 nigdy nie wyszedł poza n64 i podejrzewam, że nikt stąd nawet go nie ogrywał więc taki remaster jak najbardziej. Dark Forces ogrywałem trochę parę lat temu, ale nie skończyłem, bo nie wiedziałem gdzie iść. Jak ktoś lubuje się w takich starych DN3D/Doom strzelaninach to warto dać szansę.

AC podobnie jak w Soulsach idzie zrobić "łatwiejszy start" typu więcej hajsu, żeby mieć na starcie lepsze części i broń. Części sprzedajemy za te same pieniądze, co kupujemy więc można bezstresowo testować.

Pytanie ile Gruszczyk ma doświadczenia w soulsach a ile w AC (pewnie 0). AC będzie trudne, a wręcz niemożliwe do ukończenia jeżeli polecimy na ślepo w misję nieodpowiednio przygotowani. Nauka broni, i sterowania mechem też jest pewien learning curve. Na szczęście porzucili koszty amunicji bo większość tutaj by się popłakała.

Paczka już do mnie leci. Myślałem czy nie dać jeszcze szansy Silent Line i innym odsłonom z 3 gen, ale zostawiam to już sobie na później. Wszystko wskazuje, że to będzie najbardziej przystępna odsłona dla nowych, więc nikt nie musi się obawiać, że nie ograł poprzednie 16 gier. Najważniejsze żeby misje dostarczyły, bo z tym było różnie np w AC 1 i 3. Często były to stosunkowo krótkie i mało satysfakcjonujące poziomy, które z dobrym buildem zajmowały parę minut.

Bycie zdanym na usługi, które będą mieć awarie i inne problemy z połączeniami akurat w momencie, kiedy mamy wolny wieczór na granko w jakiegoś singleplayer. Brzmi jak piękna przyszłość

Jeżeli 16 to antyteza 15 to w takim razie obie mi się nie podobają i chyba kończę z modern Finalami. Dam może jeszcze szansę FF7R.

Taka przyszłość, że wszyscy ją mają w dupie

Final Fantasy XVI Tak jak pisałem w temacie. Podpisuję się pod opinią Koso i nie mam w sumie nic szczególnie więcej do dodania nt tej gry. Fabularnie wyszło całkiem spoko, ale to jest gra video i od tej serii oczekuję jednak troszkę więcej niż samej fabuły i efekciarskich QTE. Uwaga spoiler Na całość zeszło mi 52 godziny (dla porównania FF XV zajął mi ponad 26). Daje 3/6 i obok Hogwart's Legacy w sumie gierka dołącza do listy zawodów 2023. Raczej to będzie ostatni FF jakiego kupię.

Z grubsza koso powiedział wszystko, co sam bym zawarł w swojej opinii. Chociaż jeszcze troszkę gry do końca mi zostało. Jeżeli mógłbym coś tylko dodać, to jak najbardziej wiemy co daje upgrade skilli pod trójkątem.

Różnica polega na tym, że w DMC możesz zagrać nawet w 120 fpsach. W Finala tylko w tym pływającym targecie 60.

To chyba nie odpalasz za bardzo tych wszystkich oczojebnych skilli przy większych bitwach. Chrupie wtedy, no ale większości może to nie przeszkadza, bo pierwszy playtrough to no brainer jeżeli chodzi o trudność.

Sugerujesz, że nie ma co łatać? Owszem bugów i braku fabuły tutaj nie zauważyłem ale framerate jak na slasher(?) to żart. I oni śmią mówić o 1 konsoli na całą branżę.

Ale ten remake jest trochę, jak z tego filmiku powyżej, chociażby z powodu dodanej nawigacji w menu inventory (oczywiście ja nie narzekam). @ogqozo 1997 zwykli śmiertelnicy już mieli 640x480 w grach 3d. Q2 stać było na wiele więcej. Pomyliłeś z Q1.