-
Postów
10 090 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Dr.Czekolada
-
No ciężko się wbić do nowej trylogii robionej przez 343. Musiałem przeczytać Mitologie Halo żeby w ogóle nadążyć za nowym lore od czwórki ponieważ dużo wydarzeń dzieje się poza grami xd Bardziej korytarzowa struktura poziomów (to latanie banshee w zamkniętym pomieszczeniu WTF) do mnie nie trafiła. Na Heroic w ogóle ci forerunners to takie gąbki na pociski, że ja pierdziele.
-
Ustawiasz sobie żeby działało jako mysz+klawiatura.
-
A czemu nie? Bo mogą aspirować do bycia czymś ambitniejszym niż kolejnym gamepassowym symulatorem koszenia trawnika, o którym każdy zaraz zapomni. Mario akurat wypracował sobie renomę gameplayem a nie otoczką lore.
-
Hamuj piętą, bo nawet swojej opinii jeszcze nie wygłosiłem Napisałem tylko co mój konkretny znajomy nt temat myśli, a czy w niego wierzysz to mi akurat już powiewa. Wspomniałem o tym bo uznałem, że jego krytyka jest ciekawa w tym temacie. Niech sobie i robią gierki i o niepełnosprawnych grubaskach w zbroi Aloy ale żeby to było jakoś uzasadnione i spójne a nie "bo tak, uszcześliwmy Anitę dla samego uszczęśliwienia a świat jest piękny i nic od niej nie powinniśmy wymagać" Nawet komiksy z Batgirl potrafiły zrobić dla scenariusza trochę więcej niż wprowadzić kobiecą postać w pelerynie, okładającą dwa razy większych oprychów.
-
Oczywiście, że nie odpowiada ale na pewno ma więcej do powiedzenia w tym temacie od Ciebie, ode mnie czy kogokolwiek innego sprawnego i zdrowego na tym forumku i innych bojowych częściach internetów. Liczę że wyjaśniłem nieporozumienie.
-
Tak samo jak joycony w modelu OLED
-
Opinia osoby, która faktycznie jest sparaliżowana nie ma nic do rzeczy co ja czytam xd
-
Każdy gra na co ma ochotę. Dla mnie po prostu w pewnym momencie na Military shooter był zwyczajny przesyt (do tego stopnia, że doszło do powstawania gier-memów jak np Duty Calls, bedąca reklamą Bulletstorma) i przez ostatnią dekadę rynek pokazał, że można w tym gatunku zrobić coś ambitniejszego gameplayowo niż kolejną grę opartą na ustawionych skryptach i filmikach, wmawiającym nam jakie to kozaki nie jesteśmy (Wolfenstein, Metro, gry Arkane, Doom itd). U mnie problem z militarnymi strzelankami na 5 godzin jest taki, że właśnie są na te 5 godzin, po których kompletnie zapominam w co właściwie grałem, kim byłem, z kim walczyłem i w ogóle o co tam chodziło. Dlatego uważam, że to są gry stricte multi a single tylko ma być uzupełnieniem by nie sprawiać wrażenia niepełnego produktu dla tych odsetek graczy. Black wiadomo, że się zestarzał w końcu to era PS2/Xbox Classic. Miałem na myśli ogólną formułę destrukcji i niemal arcadowego podejścia do akcji. Odbijając od tematu skończyłem Amid Evil na Steam Decku. Całkiem spoko boomer shooter, zainspirowany takimi staroszkolnymi tytułami jak Hexen czy Heretic. Oprawa graficzna stoi w dziwnym rozkroku ponieważ mamy z jednej strony retro (sprity i skybox w niskiej roździelczości) a drugiej współczesny silnik i wszelakie bajery typu RTX itd. W połączeniu z oczojebnym i abstrakcyjnym level designem dostajemy bardzo specyficzną strzelankę. Hub w grze jest bardzo prosty i przywodzi na myśl pierwszego Hexena czy Quake. Z niego wybieramy poziom trudności a następnie przemierzamy wybrany przez nas w nieliniowej kolejności świat. Na mapach mamy klasycznie pochowane sekrety do odnalezienia, klucze otwierające kolejne sekcje mapy i armie przeciwników. Levele są naprawde ciekawie zaprojektowane i na pewno musiał u twórców wjechać jakiś mocny towar żeby je tak zaprojektować Momentami przywodzą na myśl jakieś technologiczne benchmarki kart graficznych z początku millenium. Mamy skomplikowane i obszerne labirynty przy czym nie czułem się w większości poziomów specjalnie zagubiony, ani tym bardziej giera nie zdążyła mnie znużyć. Brońki są równie abstrakcyjne - mamy klasyczny meele toporek, który ma moc przyciągania do siebie oponentów gotowych do wypatroszenia, różdżkę z autoaimem, miecz "strzelający" machnięciami na odległość niczym Serpico w Berserkerze, thunderbolt z Quake, wyrzutnię planet (jest achievement za wystrzelenie Ziemi), maczugę z kolcami, które mogą przyszpilić wrogów do ściany jak kołkownica w Painkillerze oraz dziwne coś, co wygląda jak ten grzyb Palce Diabła i w zasadzie to jest BFG z Dooma (zdecydowanie zbyt OP bo mamy dużo amunicji). Dochodzi do tego tryb furii po zebraniu odpowiedniej ilości dusz i daje sporego boosta każdej broni. Sporo napisałem jak na gierkę na 10+ godzin ale polecam szczerze nawet żeby zobaczyć te poziomy. Daje 5/6 i czekam na DLC, które zapowiedzieli
-
Mam znajomego z porażeniem mózgowym i porusza się na wózku. Generalnie rzyga takimi "inicjatywami" i uważa, że granie taką postacią ok, pod warunkiem że jest to jakoś sensownie uzasadnione a nie wsadzone na siłę w "imię idei". Tak samo z wątkami LGBT w książkach/filmach/grach.
-
W military shooter dla singla to się grało w 2007. Teraz to już tylko jakaś dzika fanaberia. Też przechodziłem kiedyś kampanie tego Coda, nawet BF1 zmęczyłem ale to już nie to samo co kiedyś. Zagrałbym ale w coś lżejszego z naciskiem na rozwałkę i duże gore typu SOF i Black ale takie gry w segmencie AAA już pewnie nie wrócą.
-
@KlasykWiiU to najlepiej pobrać apke WiiU USB Helper i przez nią ściągać romy, potem możne je rozpakować dla emulatora. Możesz też ściągać tak DLC i updaty do gier.
-
Jakich retro. Ten Def Jam? Musisz tzw rom PS2 z tej gry poszukać w google, czyli innym słowy obraz płyty. Niektórzy co mają oryginały na płytach mogą sobie sami zrobić taki obraz. Są poradniki w necie.
-
Ja sobie 512 micro SD jednak kupiłem. Żeby było zabawniej z początku z myślą o Switchu jednak dla tamtej konsoli to wg mnie jednak lekki overkill Główny dysk w Decku teraz używam do natywnych gierek a SD do emulatorów.
-
@jimmyyy8 1. Nie ma znaczenia 2. Np Skull&Co Jumpgate, Gulikit.
-
Kojima i Konami z jednej gliny. Nawet kiedy rozłączeni.
-
Częściej ginę od wody i pułapek niź od Dżuliany i jej pokrak xd Nie no serio to AI w Dishonored 2 jakieś mądrzejsze było.
-
Nie opłaca się stealth bo przeciwnicy to debile a TTK jest śmieszne. Wbiłem na imprezę i zrobiłem rzeź, chowając się ciągle w tym samym miejscu.
-
I pomyśleć, że na takim parującym guanie Preya skończyłem. Nawet się oblizałem. Podobnie jak w Dishonored możesz rzucić przedmiotem, zrobić hałas bronią żeby odwrócić uwagę przeciwników. Tu praktycznie nie masz żadnych niepotrzebnych gówien do podnoszenia. Interesują cię tylko lepsze pukawki, amunicja i talizmany.
-
Ja bym ograł po prostu wer PSP bo PS2 to tylko chamski port był z kieszonsolki.
-
Wszystkie gry Arkane Studios są warte ściągnięcia
-
Powiem tak. Przed zakupem Oleda człowiek jeszcze nie wiedział, że ten nieszczęsny ekran będzie szerszy i zamówiłem stary grip od nich. Oczywiście potem byłem zmuszony się go pozbyć ale nie miałem żadnego problemu opchnąć go na Allegro, no ale to była moja sytuacja. Mi się ten nowy podoba ponieważ można go bezproblemowo ściągać i zakładać bez strachu, że coś porysujesz. Na bokach są gąbki i po prostu konsola "wjeżdża" w nie i dopinamy całość klamrą od góry. W starym Switchu używałem GoPlay od BigBena i częste ściąganie nie było zbyt przyjemne. Mogę się wypowiadać tylko o moich łapkach ale nie wyobrażam sobie grać na tej desce bez gripa. Ergonomia od razu zyskała.
- 129 odpowiedzi
-
- 1
-
Jest inny. Jakieś solidniejsze aluminiowe ale potwierdzam już, że mam z dwie ryski zresztą tą konsole jak i każdego switcha zarąbiście łatwo porysować. Sam używam gripa dedykowanego do tego modelu od Skull&Co i bardzo chwałę go sobie bo przychodzi również z Case'm. Nie zasłania całych pleców żeby mieć dostęp do karty SD i nowej nóżki.
- 129 odpowiedzi
-
- 1
-
Metroid Dread to na pewno. Jasne, że wszystko wygląda dużo lepiej. Nie ma już powrotu do starych ramek. Pamiętaj tylko, że konsola jest minimalnie szersza i pewne gadżety, które mogłeś zostawić po V2 jak grip mogą nie pasować.
- 129 odpowiedzi
-
- 1
-
Dla mnie Niohy miały zawsze specyficzny poziom trudności. W jednej chwili boss czy inny uber przeciwnik, który wydaje się niemożliwy do przejścia a na ekranie nawet nie wiem co się dzieje, by za drugim podejściem na farcie parować ataki i rozwalić typa w sekundę. Pod tym względem dla mnie ta gra jest bardzo podobna do Nioha. Różni się tylko kosmetycznie kilkoma niuansami i mechanikami (nie ma już np Ki i zmiany postaw, parowanie wydaje się teraz ważniejsze od uników). Niestety ja jestem bardziej z obozu From Software i zawsze opornie mi idzie przestawić się z nawykami. W Wo Long niektóre kombinacje ataków z czarami i umiejętnościami broni są bardzo farciarskie i przeciwnicy łatwo się staggerują.
-
Też mnie wyjaśnił właśnie Fajna gierka ale loot to tutaj tak samo się sypie. Dla mnie to taki Nioh 3 w sumie.