-
Postów
579 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Masny
-
Gdyby nie te dwa magiczne wyrazy w nazwie, to zapewne gra by się tak dobrze nie sprzedała. Wyobraźcie sobie, że taki Call of Duty Black Ops wychodzi pod zupełnie inną nazwa. Gra zapewne zostałaby sprzedana przynajmniej pięć razy gorzej :] Wiem, że mówię o rzeczach oczywistych, ale boli mnie wydawanie średniej jakości gier pod znana nazwą, żeby tylko ludzie to kupili. Zwyczajnie śmiać mi się chce (w sumie to płakać), że niektóre studia męczą się dniami i nocami, wydają doskonały produkt a sprzedaje się co najwyżej dobrze. A takie aCTIVISION wypluło trzykrotnie odgrzanego kotleta, praktycznie nic w nim nie zmieniając (poza mapkami, ale to logiczne) i zarabia miliony (miliardy ;P) dolarów. Cóż, "ale tak to już na tym świecie jest i nic się nie poradzi", jak to miał w zwyczaju mówić mój ś.p dziadek. Nawet chłop pewnie nie miał pojęcia w ilu 'dziedzinach' życia to powiedzenie się sprawdzi. Trochę zszedłem z tematu, ale już do niego wracam; Czy ósmy Silent Hill odniesie sukces? Nie wiadomo, fani rzuca się do sklepów, to jest więcej niż pewne. A 'inni fani', którzy zawiedli się na poprzednich czterech (lub pięciu) odsłonach? Zapewne poczekają kilka miesięcy, aż cena spadnie do normalnego poziomu (sorry, dawać 200zl nawet za najlepsza grę to przesada i to gruba. Każdy ogarnięty człowiek o tym wie) i wtedy kupią. Co prawda ci drudzy nie podbiją ilości sprzedanych sztuk podczas premiery, ale kasa do portfela wydawców wpadnie. Tyle, że w późniejszym terminie. Bądź co bądź, prawie każda gra ma w sobie trochę magii, nawet najgorsze crapy. Pamiętam jeszcze jak za czasów PSXa, mój starszy brat przyniósł do domu jakaś grę (bo koleś do memorki dołożył). Był to platformer z kieprawą grafiką, niedopracowanym sterowaniem i debilną muzyczką w tle. Tytuł mnie jednak wciągnął na bardzo długi czas (co prawda muzyczkę wyłączyłem) i szczerze mówiąc przeszedłem ta grę z bananem na ustach. Po kilku latach przeglądałem sobie stare numery gazet i co zobaczyłem? 'Mój' platformer dostał ocenę 4-. Suuper. Dlatego od dłuższego czasu nie sugeruję się ocenami, bo są niemiarodajne. Pamiętam jak wystawiano 7 czy 8 dla Gran Turismo 5. Wielu tą grę uznało za niewypał. A ja się pytam, "że co proszę"? Ja z moimi znajomymi dosłownie oramy ten tytuł dzień w dzień ciesząc japę jak małe dzieci. Dla mnie (i dla moich kumpli zapewne też) ta gra to pełna 'dyszka'. Ale jak już wspomniałem nie 'ufam liczbą*'. I z tego powodu staram się nie oceniać gier cyframi, a krótkim komentarzem. Tyle. Dlatego nawet jak nowy Silent Hill (czy jakakolwiek inna gra, na która czekaliśmy z wypiekami, a dostała słabą ocenę) dostanie 7, 5, czy nawet 4 to (moim zdaniem) warto kupić ten tytuł (oczywiście nie za 200zl) i zobaczyć, czy rzeczywiście jest taki słaby jak o nim piszą. A może akurat nas 'oczaruje'... (* - nie wiedziałem, czy pisze się "liczbom" czy "liczbą")
-
PS3 Scena, Underground. Piraty i BM = Warn
Masny odpowiedział(a) na drk2 temat w Hardware, Software, Scena, FAQs
Chyba w tym artykule (?) jest blad (czytalem ogolnikowo). Mianowicie PS3 chyba nie generuje kluczy a jedynie ma swoj jeden wlasny, niezmienny. O tym wlasnie mowia ta grupa Fail0verFlow gdy wspominali o failu sony. (Chyba) -
K@t dobrze prawi. Co prawda SH5 nie jest az tak zly jak mowisz (wlasnie go przechodze, jestem w trakcie 'zbierania wspomnien'). Nie jest to stara szkola SH, ale 'daje rade'. Silent Hill 4 - jak dla mnie to masakra jakas. Malo miejsca w ekwipunku i jezeli ci sie popsuje bron to musisz leciec do skrzyni w pokoju, aby ja odlozyc. Jakby jej nie mogl zwyczajnie wyrzucic. Fajnym patentem byl sam pokoj i zachodzace w nim zmiany. Ekstra, jak dla mnie I podgladanie sasiadki tez fajne. Od siebie dodam jeszcze, ze czesto ulubiona gra z serii nie jest ta najlepiej oceniana w recenzjach. Czasem po prostu jakas czesc nas zauroczy i juz (jak z kobietami:)). Na swoim przykladzie podam: Dla mnie najfajniejszym sajlentem byla 3eczka. Dla tej gry znowu kupuje PS2 (No, do tekkena rowniez). Gralem tez w 2 i uwazam, ze jest 'lepsza' od 3 i to sporo. Wciagajaca historia, bohaterowie pierwsza klasa, muzyka perfekcyjnie dobrana. No i sama gra jest bardzo straszna. Hmm, wiecej mi PS3 nie pozwala napisac, wiec koncze Albo trudno zaryzykuje warna. Wszak to wina PS3 W Jedyneczke gralem jak mialem moze z 11 lat. Serio, myslalem, ze umre ze STRACHU. W momencie dotarcia do etapu szkoly dalem sobie spokoj bo psycha mi siadala. Kolejny raz zagralem dopiero w pazdzierniku 2010. Mimo, ze grafa ssie, a mi przybylo 'latek kilka' to nadal najzwyczajniej balem sie grajac. I ta muzyka, brrrr.... SH1 i SH2 stawiam na rowni, obydwie sa genialne i wiem, ze sa lepsze niz SH3, to jednak wole przygody Heather. Amen. Nowy SH raczej nas nie zawiedzie, bo prawde mowiac, malo kto czegos dobrego sie po nim spodziewa
-
Bezsens Albo powiem inaczej, fajne na kilka minut. Mi sie w glowie miota pomysl zrobienia modyfikacji na bazie Silent Hill lub Resident Evil (2,3). Modelowac kiedyś sie uczylem, znam sie jako tako nad modowaniem GTA. Kiedys tworzylem mnostwo rzeczy, ktore nawet sie ludzia podobaly. Wracajac do tematu - zrealizowalbym moja wizje, gdybym tylko mial staly dostep do PCta. Moj wlasny nie dziala od 4 miesiecy chyba, czasem mam do dyspozycji laptopa - ale to tylko na godzinke tygodniowo. Teraz pisze tego posta z PS3 (remote play na PSP) i nie narzekam:)
-
Raczej nie pomylka (w sensie - mieli wystawic inna gre) gdyz opis wskazuje inna gre. Filmik super. Szkoda, że nie korzystal ze wszystkich opcji trainera. Ale, jezeli serio to bylo krecone przez 2 lata to sie nie dziwie bo wtedy trainery nie byly tak rozwiniete.
-
Big Rigs (ta od 'you're winner'). I wiekszosc tanich gierek na PC, ktorych tytulu nawet nie pamietam. Z konsolowych ciezko mi wymienic, bo nie wydaje kasy na babole.
-
Ja mam Nokie 6210. Jasne, telefon stary, brzydki i wielki (prawie taki jak moje psp 3k). Czy chciałbym mieć lepszy telefon? Owszem, ale szkoda mi kasy. Kiedys jak sie jakas okazja nadarzy to może kupię lepszy:)
-
W rozwinięciu pojawiało sie takie coś http://img524.imageshack.us/img524/398/gta52.png Autor tego screena napisal "to jest to co "otrzymywałem" po kliknięciu w jakikolwiek link, czy wersję x360 czy w ps3"
-
Gdyby w momencie gdy nic nie bylo wiadomo o GTA IV powiedziano mi, ze w bedziemy kierowac ruskiem (wiem, niko jest serbem, ale mi tak przyjelo sie z tym ruskiem) a w grze bedzie masa nawiazan do Polski, to bym nie uwierzyl. Dlatego mozna po Rockstar spodziwac sie wszystkieto. Historia z meksykaninem brzmi sensownie i prawdopodobnie, a ja w dodatku lubie meksykanskie klimaty (Total Overdose, yeah) wiec jestem zadowolony.
-
Jezeli to prawda to czas odkladac kase na GTA V Tanie nie będzie.. Coś na rzeczy na bank jest.
-
Nie tylko ultima. Tego samego dnia w innym sklepie tez preoder sie pojawil http://windows7themes.net/preorder-gta-5.html
-
Wzialem tego screenshota z innego forum. Preoder był, ale szybko usuneli.
-
http://img703.imageshack.us/img703/1527/gta5.png Hmmmm
-
Są to zdjecia z 'czystej' gry, przerobione w PS'ie
-
Czasem urok serii polega na tym, że się nie zmienia. Gran Turismo to Gran Turismo, Tomb Raider to Tomb Raider. Skakanie, szukanie i strzelanie (niewiele)*. Co prawda Angel of Darkness był zbyt przekombinowany i w ogóle nie 'Tomb Raiderowy", dlatego się fanom nie spodobał. Teraz "Reborn", czy jak tam się ta część nazywa, też wprowadza rewolucje, ale w pozytywnym kierunku. Underwold był jaki był. Mi się spodobał (mimo niemożliwej wręcz ilości niedoróbek) aczkolwiek nie obraziłbym się, gdyby CD wydało jakiegoś patcha (mowie o okresie krótko pop premierze). Ja trzymam kciuki za nowego TR. *I podziwianie walorów Lary C, mimo, że zaczynała już zalatywać Barbie ;] PS. rkBrain - Żadne bzdury, wiem, że jak się postaramy, to każda gra się 'podda', ale bez przesady. Tomb Raider Underwold ma te irytujące błędy wypisane wręcz na czole. Swoją drogą nie wiem, co ludzie od grafiki chcą. W dniu premiery wyglądała kozacko, dzisiaj też wygląda bardzo dobrze. Uncharted 2 to nie jest, ale nie przesadzajmy...
-
Jakiś czas temu zrobiłem kilka screenów, jak mogłoby wyglądać GTA III i San Andreas w HD. Enjoy ;] Dawałem też jeszcze więcej screenów na gtaforums. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ 'Chińskie' klimaty w GTA już mieliśmy - GTA CW. Co prawda akcja działa się w LC, ale kierowaliśmy chińczykiem, itp. Więc raczej się nie powtórzą, a tym bardziej nie ma co liczyć na umiejscowienie akcji w Tokyo. 44bronx - trzeba przyznać, każde GTA, nawet te pierwsze części mają masę, ale to masę ciekawostek. Zauważyłem, że najczęściej dotyczą seksu ;] To prawda, w GTA po prostu trzeba wsiąknąć w historie, poprzez właśnie np. oglądanie cutscenek, bo inaczej gra wyda się płytka. Jak zresztą prawie każda gra. SłupekPL - To czy GTA 'V' wyjdzie na PS3 (i X360) to możemy być pewni, przecież nie będą czekać na kolejną generacje, gdyż potencjalnie niewielka ilość użytkowników będzie je posiadała (skoro gra jest w produkcji od dawna, wiec można by wyczekiwać jako nawet lauch-title) a co za tym idzie - mało przychodów. Skoro GTA IV kosztowało już 100.000.000 dolców (niewyobrażalna dla mnie kasa) a w tydzień od premiery zarobiło na siebie 5 razy więcej. GDYBY GTA wyszło nawet w tym roku, baza użytkowników powiększyła się, co teoretycznie również powinno przynieść dużo większy zysk. Dlatego bez sensu byłoby wydawać nowe gta na next geny. Nawet nie ma co o tym myśleć. Przypomnij sobie hype na GTA IV i wyobraź co będzie z GTA V. Pomijając gro smęcących ludzików, jakim to IV była niewypałem oczywiście. A i był zapomniał, napisałem "uważałem" ponieważ zauroczyły mnie inne gry - Genialne Uncharted 2, Heavenly Sword czy chociażby znienawidzone (przez głównie dzieci) Gran Turismo 5. Trochę mi zresztą formuła sandboxowa mi się przejadła, dlatego staram się unikać takich tytułów. I przy okazji będę miał większą radość przy piąteczce:). Mam co robić na konsoli, więc nie czekam z wypiekami na twarzy na V. Po prostu, będzie to będzie. I jak już wyląduje to pozamiata. Tak, po prostu, jak każda poprzednia cześć Najtmer - Co prawda kustomizacja podobała mi się w San Andreas, ale sadzę, że w nowej części będzie raczej ograniczona. Zapewne, jak już wspomniałem wcześniej, otrzymamy bardziej dorosłą produkcje niż takie właśnie SA, gdzie właśnie mogliśmy zrobić sobie różowego irokeza (a chwile potem ogolić się na glanc i sekundę później znów mieć bujną czuprynę). Już nawet w IV nie miało by to sensu, ba powiem więcej, zrujnowało by to klimat większości misji. Moje zdanie na ten temat - ciuszki, tatuaże i fryzury tak, ale z umiarem. No i przy okazji przydała by się jakaś możliwość tuningu samochodów, bo brakowało tego trochę w IV. Niby były modele po przeróbkach, ale to nie to samo... ;/
-
Pozwólcie, że się wtrącę. Grałem we wszystkie części (w sumie grałem to mało powiedziane, ja je przeorałem w każda możliwą stronę, przeczyściłem każdy zakamarek miasta, znam niemalże wszystkie ciekawostki), tak to jest, gry nie ma się kasy na nowe gry ;] Byłem (teraz już nie jestem) mega wielkim fanem GTA, uważałem ja nawet za coś więcej niż grę - 'karykaturalny' alternatywny swiat, w którym mogłem robić wszystko to co mi się podoba. GTA IV tylko to spotęgowało a dodatki swoimi ciekawymi patentami wręcz mnie poraziło (dla przykładu, shotgun strzelający wybuchowymi pociskami, przy modelu zniszczeń w GTA IV to poezja) Z biegiem czasu stwierdzam jednak, że seria nie tyle co stoi w miejscu, co wyczerpały się nowe pomysły. Rockstar (mowie to o wszystkich studiach, North, Leeds, San Diego etc.) nie jest głupie, oni wiedzą, że odcinanie kuponów nie jest dobre i źle wpływa na odbiór nowego produktu. Zobaczcie przecież, jak oni coś stworzą to z miejsca jest grą roku lub wyróżnia je naprawdę duża dawka miodu (= wysoka ocena). Dla przykładu Red Ded Redemption lub.. Rockstar Table Tennis ;] Widać jednak wyraźnie, że Rockstar próbuje przekształcić wizerunek serii. Zobaczmy to na przestrzeni lat. 'Śmieszne" GTA + dodatki i GTA 2. Potem nadeszła pora na poważniejszą, aczkolwiek wciąż sielankowo-groteskową erę GTA III. Aż w końcu dostaliśmy GTA IV serwujące nam poważna historię zmęczonego życiem człowieka, który udał się do Miasta Wolności w poszukiwaniu czegoś. To właśnie odróżnia 'nowe' GTA od starych. Gracz po ukończeniu gry nie jest 'bossem osiedla' jak ja to lubię mawiać, tylko przez cały czas trwania fabuły pozostaje jednym malutkim człowieczkiem w wielkim mieście. I tu właśnie kryje się moc tego tytułu. Następnie wyszły dodatki, które wzmocniły to odczucie, poprzez poprowadzenie Lini fabularnej równolegle do 'podstawki'. Owszem, era GTA IV wciąż posiada groteskowe momenty, szczególnie TBoGT. Wystarczy jednak spojrzeć na design miasta, szaro-bure warunki pogodowe - miasto wręcz stworzone do historii przedstawionej w GTA IV. (Recenzenci to docenili (no, poniektórzy), użytkownicy niekoniecznie. Wydaje mi się, że gro ludzi od gry oczekuje 'trochę strzelania, trochę jeżdżenia, dużo wybuchów i mnóstwa krwi'. I to od Rockstar dostali w formie 'Ballady...". ) Dlatego też kolejnej części nie oczekujcie w Vice City. Temat został wyczerpany do samego dna (thx for VCS ) A bądźmy szczerzy, umieszczenie akcji w innych latach niż 80 w przypadku VC nie ma najmniejszego sensu. Czemu? Prawdziwą mocą Vice była doskonale dobrana muzyka do czasów w którym działa się akcja (K L I M A T), ale także różnorodne i innowacyjne (jak rok 2002) misje. No to teraz wyobraź sobie, jak jaki klimat by gra sobą reprezentowała, gdyby umieszczoną ją w współczesności? Ja tego sobie nie wyobrażam i mam nadzieje, że Rockstar tego nie zrobi. No więc pytanie, gdzie GTA V? Bankowo nie wyjdzie poza granice USA (oby, bo kocham styl, w jaki parodiowani są Amerykanie). Teraz więc zapewne większość pomyśli nad San Andreas. Według mnie, błędnie. Masa gier teraz uderzyła w Los Angeles (Midnight Club: LA, LA noire itp.) Więc jak wyglądałby stan San Andreas bez Los Angeles (Los Santos)? Jak dla mnie byłby to psychologiczny (niby nowa gra, ale ma mniej wysp niż stara) krok do tyłu. Mogli by dodać wiekszą pustynie czy wieś, albo nowe miasto (tylko jaki wtedy sens nazywania tego stanem San Andreas?) To co zostaje? Nic? Nieprawda. Przedstawię wam soje wyobrażenie na temat nowego GTA. Chętnie bym zobaczył GTA V w klimacie GTA 2 (serio, nie wiem czemu), jednak na futurystkę w GTA nie ma co liczyć.||||| Miasto z pewnością będzie podzielone na 3 duże wyspy i kilka małych (wiem, Amerykę odkryłem), bazować będzie na rzeczywistych lokacjach, jednak sama nazwa będzie wymyślona (lub coś w stylu Liberty city (miasta wolności) które jest odpowiednikiem Nowego Yorku. A teraz powiedzcie, jak się często mówi na NY? (wiem, big apple również ;]) miasto wolności właśnie). Nazwy takie jak Los Santos, San Fierro czy Las Venturas są używane w rzeczywistości (kto oglądał chociaż kilka amerykańskich filmów ten wie, że często na LA mówi się właśnie Los Santos itp.) Wracając jednak do mojej wizji GTA V. Gra będzie nieliniowa, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Rozgrzewkę do tego mieliśmy już w 'IV', tam jednak niewiele decyzji miało jakiś większy sens. Wychodziło by na to, że bohaterem musiałby być ponownie Amerykanin, bo raczej nie powtórzą 'patentu' z Europejczykiem. Akcja będzie rozgrywać się w latach 90 w fikcyjnym mieście, podzielonym na dzielnice robotniczą, Downtown (jaki jest tego Polski odpowiednik? Dolne miasto?) i dzielnice w której mieszkają wszyscy z niższego progu społecznego. Możliwe, że pojawi się również więzienie jako oddzielna wyspa. Nie chce mi się dalej pisać, bo zapewne i tak to przeczyta może z 10 osób. A i wiem, że to co pisałem o GTA V jest mało prawdopodobne, z kilku prostych względów, a raczej jednego 'dużego'. Mówi się na to 'dzisiejsze trendy' ;] Mam nadzieje, że R* zaskoczy nas wszystkim czymś naprawdę świeżym, nieoczekiwanym i najważniejsze DOPRACOWANYM. Kończę ten przykry wywód, pozdro dla wszystkich
-
Jak na razie wiemy bardzo niewiele, a niektórzy już panikują ;] Chociaż trzeba przyznać, najbardziej w underworldzie była masa, ale to masa błędów. Zaklinowywanie się w korzeniach drzew, miedzy ciasnymi skałami etc.. I dosyć dziwne sterowanie. Przy wspinaczce po ścianach to w ogóle była maskara, ponieważ zdarzało się, że kazałem Larze skoczyć do góry, a ona zeskakiwała z niej... Drażniło to, oj drażniło. Prawie rozwaliłem przez takie coś pada Ale Crystal Dynamics wiąż doskonalą swoje umiejętności, wiec co jak co, ja jestem dobrej myśli. Nawet jak ta gra nie do końca wyjdzie to i tak ją kupie - z sentymentu i z ciekawości jak to wszystko wygląda.
-
Gran Turismo 5 (już mam 53% ukończenia ), Trochę też pogrywam w GTA IV, żeby w końcu je przejść (na PC już kilka razy przechodziłem).
-
Poza tym, zauważyłem, że różne samochody się różnie niszą. Mówię oczywiście o premium. No np. ten golf się niszczy jak standard - czyli zrobiony jest z 'gumy'' ;D A taki mercedes C63 AMG ma podział na błotnik, maskę itp. I każda część się niezależnie wgniata. A taka Civic (premium) to chyba zrobiona jest z tytanu, za nic nie da się jej choćby (tak się to pisze?) wgnieść. Standard pominę, bo ich zniszczenia polegają podniesieniu lub obniżeniu fragmentu karoserii ;]
-
Tak, od razu skojarzyło mi się ze zdjęciami jakie niedawno na innych forach wstawiałem ;]
-
A ja sie ciesze, ze wychodzi takie coś. Chcialem sobie pograc w Legende i anniversary na ps3, ale ich nie ma. Teraz bedzie taka opcja i to za niewielką cene (?) więc jestem w 100% na tak. Tym bardziej, że grafika ma być podrasowana.
-
Pamietam, ze fajna muzyczka leciala w GTA 2 (chyba w trzecim miescie) jak sie wsiadlo do takiego żóltego autobusu krishny. Leciala jakoś tak '... this is just a sync(?)...sold'en cars, sold'en cars...' (wiem, ze te zdania nie maja sensu ani nie sa poprawne gramatycznie, ale pisze z pamieci, a w gta 2 nie gralem od bardo dawna) Calkiem przyjemna muzyczka byla rowniez w GTA 1. W ogole cala seria moze sie poszczycic super soundtrackiem.
-
Szczerze mowiac, jedyne czego oczekuje graficznie po nowym uncharted to bardziej realistyczne kolory. U2 mimo, ze mial super wykonanie od strony technicznej to przesyt kolorow walsnie sprawial, ze gra nie wygladala realistycznie. I nie mowie tu o trendzie na 'wyprane kolory' lub 'tylko kolor brazowy/niebieski/zielony'. Mam raczej na mysli kolory, takie jak widzimy na co dzien w zyciu. Marzy mi sie wprawdzie jeszcze 1080p czy coś, ale raczej jest to niewykonalne. Gameplay jezeli bedzie trzymal poziom u2 to bede w niebowziety, mimo, ze nie lubie 'egipskich' klimatow.
-
Fat sie sprzedal, teraz mam juz: PSP Slim 3004 9 Gier oryginalnych 7 filmow (1 pornos, jupiii) na UMD I karta 8Gb