Ogrywam gta4, soundtrack na full po drugim czteropaku / ziom leci do żabki / i myślę sobie - jakie to gta5 jest kurwa miałkie scenariuszowo...
...i piękne graficznie.
png
Przeszkadzajki niezabijajki zniechęciły mnie skutecznie do residentów. Nue chcę ich więcej
Uwierz - zawziętość nie jest potrzebna w tej grze. Przesz naprzód dla samego spacerowania. Nawet nie przyspieszasz.
A niech go wydadzą nawet w lipcu. Byle ta gra spełniała jakieś normy i dało się zagrać, jak normalny biały heterosexualny murzyn oczekuje.
Już raz pogonili do mety po trzech bodajże falstartach.
Pierwszą kasę, konkretną zresztą nabiłem na początku gry kradnąc drogie szable z pewnego sklepu. Później długo nie mogłem wejść do tego grodu, bo pamiętali, że to ja. Ale gdzieś spieniężyłem w innym miejscu te fanty za dobre grosiwo.
Większość misji skrojonych jest pod team.
Jednak spora powtarzalność, jak to w ubi ( co jednemu przeszkadza, a innemu przeciwnie ). Też się dobrze do czasu bawiłem. A teraz na next genach chodzi pięknie.