Czas działa na naszą korzyść.
Może nie fizycznie, bo zmarszczki itp, ale świadomość, że ktoś każdego dnia i prawdopodobnie nocy, nawet nie ktoś, tylko armia informatyków - siedzi przy tym nieskończonym, przedwcześnie wydanym na świat projekcie, bo to nie jest jeszcze pełnoprawna gra i robi swoją robotę. Szlifuje trybiki, programuje npców, wstawia nowe mechaniki, a stare odświeża, wyrzuca precz błędy.
Któregoś październikowego wieczoru 2021,2,3... wrzucimy płytkę do napędu mocnej, nowoczesnej konsoli i będziemy celebrować święto gracza. Takie osobiste, ponadprogramowe i bonusowe urodziny.
Naprawdę napawa optymizmem, co nie?