Każdy może strzelić babola, ale żeby od razu życzyć im śmierci?
No kurwa, ludzie...
Już naprawdę nieistotne jest to, jaką grę dowieźli wiedźmińską? Kultową i wyznacznik zajebistości do dziś wskazywany przez wielu, jako gra generacji. Wyszło z CP, jak wyszło. Źle wyszło owszem, ale odszczekują chłopaki i robią, co mogą, żeby naprawić zarówno produkt, jak i wizerunek firmy. Czego jeszcze chcieć? Dajmy im czas, poczekajmy, ograjmy zaległe ubigierki, a czas pokaże, że będzie mocne 8+/10 na konsolach.