Generalnie twórca gry założył sobie, że sama droga do celu będzie kwintesencją gameplayu i zrobił to perfekcyjnie. Troszkę zamota jest przy ładowaniu większej ilości surowca, przetwarzaniu itp.
Ale kiedy wyruszasz, planujesz przeprawę, zastanawiasz się nad sprzętem, plus balans pomiędzy zabieranym oporządzeniem, a towarem do odbiorców to już jest mega miodnie.
Szedłem do stacji
a tu teren różnorodny. Białe szczyty w tle, stromizna, kręte wąwozy. Idąc od drugiej strony pewnie były by inne okoliczności przyrody. Fajny patent, że generalnie nie pokonuje się / przynajmniej na etapie, gdzie jestem/ skrajnie duźych odległości. Ot, kilometr, czasem trzy, przez co gra dodaje realizmu.