Ciekawe, czy broda, jak u Arthura będzie rosła?
Ale okładka spoko. Główny bohater (zapomniałem, a może nie znałem nawet imienia) patrzy wprost na patrzącego na niego. Takie puszczenie oka do gracza, burzenie czwartej ściany, zrywanie ze schematami, zrywanie granic, śmianie się śmierci w twarz, hihotanie losu, Ew wpiszcie tu [........ ] coś, co chcecie wyrazić po długotrwałym wpatrywaniu się w rzeczoną okładkę.