No, będzie grane mordko, na pewno, ale...
Czuć w tym kodzie jakąś taką surowość, taki 'niedoszlif' od samego początku, od pierwszego gameplayu.
Akcja z powyższego filmu, gdzie ukryty gdzieś w drzewach snajper ostrzeliwuje naszą postać ( dosyć oszczędnie, ale rozumiem, kryzys, postapo, mało prochu itd), a ten chyba na ślepo wali z pistoletu i kule dosięgają strzelca, taki... hm, ujemny smaczek rzekłbym.
Gra może zachęcać rozwiązaniami: jakieś pułapki, wnyki, zniszczalne bariery i elementy ścian itd, ale jakoś tak kojarzy mi się z nudnym madmaxem, którym szczerze gardzę.
Obym się mylił i odszczekał rzeczone słowa, choć wiele wskazuje, że mogą one się potwierdzić.