Seria MGS . Pierwsze części ( z tą z**baną kamerą ) - uff , jak można w takiego smuta grać ... kamera psuła wszystko, a i historia jakaś średnich lotów . Dopiero Subsistence dało się jakoś przejść, co zrobiłem pod presją wszelkich recenzji m in w psx extrimie .Za czwórkę nawet się nie brałem.
Devil May Cry .Bajeczka dla podstarzałych dzeciaków .Główny bohater metroseksualny-szczególnie fryzurka , mega śmieszne gadki-szmatki , skakanie , machanie , a kamera jak wyżej: do d u p y .
te tytuły nie ruszyły mnie pomimo ogólnego szumu .Cenię sobię swobodę w grach , a tej tutaj akurat brakło .