Boomcio

Mogli wystawić Raków Częstochowa.

Co się odyebuje jprd

Gra dawno skończona i wyjebana z dysku. Bez szału, bez tragedii. Męczarnia na świeżym powietrzu bo utopijny świat nie daje odetchnąć tylko nasyła tony żelastwa. Fajne akcje w kompleksach, placówkach.

Rozbłyski na słońcu mają być mocne.

Asphalt green ładne. Brązy nie bardzo dla mnie.

A wysokie bym se sprawił, bo w sumie nie mam, mam ale zlachane. https://varuste.net/pl/p120295/hanwag-makra-trek-gtx-mens?change_country=PL&change_currency=EUR&srsltid=Ad5pg_EDnNUJHO515PxPHTNNypUebXdsykTs_YrVPxgqwqxhUeDlxVKXVGI Albo te: https://e-pamir.pl/pl/products/buty-trekkingowe-hanwag-alverstone-ii-gtx-11730.html?country=1143020003

Jest w czym wybierać, ale te co mi się podobają kosztują ponad tysiaka. Jak żyć. Moze do jesieni wejdzie promka

E, to mieć kominek i raz w roku palić w nim na walentynki? Lipa kolego.

Nawet krzesło już stoi obok tv i czeka na gracza.

Dokładnie, kominek powinien być na innej ścianie, niż sprzęt, zwłaszcza że tu robione jest od podstaw praktycznie wszystko. Dziwna sprawa, mocno mevkowa.

Fajne, ale przywiązanie do marki robi swoje. Poza tym nie lubię wysokich za kostkę.

Ja sb zamówiłem te Salomonki bo przecena ładna, a te kilka par trekkingów co mam na jesień-wiosnę mocno już zmęczone bo zimę przechodziłem w nich.

Premiera 23 maja. https://www.theloadout.com/miasma-chronicles/release-date

Raczej nie, bo znając r* tak by dopracowali grafikę, że nie odróżnił byś gry od filmu

Też słuchałem. Borys jest mocno oderwany, ale to w wielu kwestiach, wydaje mi się, że Remigiusz się go w jakiś sposób boi i zawsze przyznaje mu rację. Lepszy podcast by był Rocka z kimkolwiek innym.

Chodź na Valheima. To gra dla prawdziwych facetów. Po 100 godzinach zaczną Ci rosnąć wonsy i zejdzie stulejka

Przypadek nieuleczalny. #zdrowyteam Szkoda że pedalda nie ma coopa

Dokładnie, od nowa bo to świetna gra. Ale nwm czy bym tyle godzin dotrwał co poprzednio.

U mnie z racji wieku życie poustawiane. Łebki - jeden mieszka w innym mieście, gdzie studiuje, córa za rok ucieka na studia. Ja praca 24 godz więc w w robocie z 8-9 razy w miesiącu. Jest czas na siłownię, wypady w plener kilkudniowe, gotowanko i oczywiście granko, seriale, sporo filmów. Jak jest nowy tytuł, który podejdzie to i 8 godzinek jednym ciągiem leci w grze, a wszystko dookoła tak poustawiane, żeby nie kolidowało z graniem w grę. Mam osobny, duży spersonalizowany pod granie i oglądanie vod pokój z drink-bufetem i małą zabudowaną kuchnią, gdzie nikt mi dupy nie zawraca i jak wpadnie kilka osób to można lecieć z filmami, coś sobie podpichcić, przygotować zimne i gorące napoje niezależnie od reszty domu. Tak więc, mam wrażenie, że jeżeli z biegiem lat nie wyrośniecie z czerpania przyjemności z elektronicznej rozrywki to z czasem będzie pod tym względem coraz lepiej, bo człowiek z wiekiem zyskuje więcej czasu dla siebie. Wiadomo, na początku nie było łatwo. Jak dzieciaki były maluchami to konsola odłogiem leżała, bo sił nie starczało i granie w grę miało charakter małego święta. Praca, jedzenie i upragniony sen - tylko tego było mi trzeba. Zamiast sesja z gierką spacer z wózeczkiem, zamiast czasu spędzonego beztrosko przed tv cały ten (fajny na swój sposób) zgiełk związany z domem i obsługą maluchów. Czas jednak ma to do siebie, że szybko leci. Zanim się obejrzysz gry będą już remasterowane z 8K, a dzieciaki pójdą na swoje.

Trochę taki @Figaro

Gra z zombie zawsze mi dobrze podchodzi. Biere od razu.

Była dzisiaj mowa o kiszonkach. Końcówka zapasów z zimy: pikantne cebulki kiszone plus słoiczki z selerem. Dwie dorobione w lutym łagodne cebulki, w tle słoiczki z adżiką:

Od jutra na iksboxach Valheim będzie grany.