Pograłem trochę i stwierdzam, że graficznie to jest majstersztyk. Technicznie już gorzej, ale to faktycznie raczej kwestia czasu.
Gra wzorowana na najlepszym tytule łowieckim theHunterze. Ale to akurat na plus. Opowieść jest lekko fabularyzowana co "napędza akcję". Gra się dobrze, łatwo wkręcić się i siedzieć godzinami w krzakach, czy na ambonie. Przemodelowany model celowania i samego strzału, który nie wymusza już trzymania przycisku celowania(left trigger), a lewy bumper stabilizuje i powoduje chwilowe wstrzymanie oddechu. Do tego zerowanie lunety, czyli ustawianie odległości na podstawie odczytu z lornetki, dalmierza.
Sporo sprzętu do kupienia, ogromne mapy i wszystko,,co powinno być w tego typu grze.
Po setkach godzin w theHunterze czułem się tak, jak w domu. Ot wychodziłem w pobliski teren z dowolną strzelbą i wracałem z fajną zwierzyną. Czasem trzy niedźwiedzie padały na jednym wyjściu ubite z kolta. Tu trzeba od nowa się uczyć, testować sprzęt, opanowywać karabiny.
@Wredny??? #Coop-team?