
Treść opublikowana przez Boomcio
-
Alien Isolation
Pamiętam, że graliśmy to z córką, która w 2014 miała 9 lat. ( Dobry gejming nie liczy ofiar ). Napinka była mega mocna, młoda była zaledwie obserwatorem, ale uczestniczyła w grze służąc poradami.
-
Jakie pierwsze Trophy / Achievment taki cały rok
U mnie jako pierwsze weszło takie osiągnięcie. Chociaż to dolne "krzepki staruszek" bardziej do mnie przemawia, ale jest z piątku czyli 31.12.
-
Microsoft Flight Simulator
O, to nie pamiętam, nie pomogę.
-
Yerba mate
Jak polecasz, to wezmę.
-
Microsoft Flight Simulator
Raczej nie ma sensu grać bez zassania całości plików. Nie pamiętam teraz ustawień, ale wal wszystko na full. Zwłaszcza prz światłowodzie.
-
własnie ukonczyłem...
Wczoraj, praktycznie na koniec roku pękła podstawka Mutant Year Zero na xsx, którego to tytułu przejście ( bez przejmowania się arczikami ) zajęło mi to 22 godziny dobrej zabawy. Jak już pisałem wcześniej w dedykowanym temacie gra w porównaniu do swojego protoplasty - xcoma jest wręcz ordynarnie uproszczona, co nie przeszkodziło mi jednak w świetnym odbiorze. Samo uniwersum dla kogoś, kto łyka wszystko związane z postapo / książki, filmy, gry/ jest mokrym snem. Ciekawe postacie, które można polubić mimo, iż ich historia nie jest zbyt szczegółowo napisana. Dobry, nie przegięty czarny humor, niesamowite komiksowe ujęcia i screeny w przerywnikach i elektroniczna ścieżka dźwiękowa żywcem wyjęta z amerykańskich produkcji z lat 80tych, (czy chociaż by na wzór tej z " the stranger things") sprawiają, że jest to dzieło kompletne - mimo prostej historii i zawartego w niej może i mało oryginalnego przesłania. Technicznie jest bardzo dobrze, żadnych problemów, chrupnięć, czy doczytywań. Było to moje 2gie podejście, bo wcześniej na ps4 się od tej gry "odbiłem" mając ją jednak cały ten czas na granicy podświadomości i pewien impuls ją odpalił. Jak wyżej dupcio pisał - poziom trudności słabo zbalansowany, co sprawia, że dużo ludzi nie dało rady po trudnym nawet na normalu początku. Swoją drogą, jak ludzie przechodzą tą grę na " iron mutancie" nie mam pojęcia. Dobry, lekko wymający, klimatyczny kawałek kodu.
-
Trudne sprawy administracyjne i regulamin
Że miał za dużo władzy? Jak to.
-
Trudne sprawy administracyjne i regulamin
Ja oprócz powyższych zamknął bym temat " tablica korkowa", ponieważ ludzie piszą mi pm-ki, że odkąd przestałem tam wrzucać moje treści poziom drastycznie się obniżył z wysokiego do baardzo, bardzo słabego. Bardzo słabego. Naprawdę.
-
Yerba mate
Toż piję paharito! Cruz de malta kiedyś mi pasowała, a rosamonte nigdy. Co tam polecisz z obecnych trendów stary wyjadaczu?
-
Yerba mate
U mnie po latach z Taragui energia aktualnie wleciał klasyk: a mianowicie Pajarito. Stary, dobry smak popielniczki.
-
The Office US
U mnie drugi sezon, ile dobra przede mną ...
-
Mutant Year Zero: Road to Eden
To spoko. Mogli by drugą część wydać, albo coś chociaż napisać.
-
Przepisy
Kurde, on ma fajne przepisy, jak np nie masz pomysłu na szybki jednogarnkowy obiad, czy kolacyjkę. No i hardkorowy wspomniany wyżej boczek panierowany i tym podobne słoniny.
-
Mutant Year Zero: Road to Eden
No, zaraz go zaczynam. Zapowiada się zayebitnie ryjku ty mój!
-
Mutant Year Zero: Road to Eden
Ograłeśxw końcu ten dodatek wariacie?
-
Matrix Quadrilogy
Bardziej było by zayebiste, jak w wydanym na koniec 20 wieku filmie zawarte były by motywy związane z noszeniem maseczek i covidem. To był by przełomowy film, a wi3lbiciele teorii spiskowych mieli by żyzną glebę.
- Far Cry 6
-
Call of Duty: Vanguard
W necie zero info? Na oficjalnym forum coda też?
-
Call of Duty: Vanguard
A czym da się rzucić z wyposażenia? A może z rozpędu, tzw baranka trzeba yebnąć ( nie grałem w tą część, więc dywaguję tylko ).
-
Przeczytałem i polecam!
Tak, często posiłkuję się ocenami ludzisków z lubimyczytac. Ale ta strona jakoś kiepsko chodzi, coś tam zamula i w sumie zniechęca mnie do pisania tam czegokolwiek. Ale skarbnica wiedzy jest.
-
Przeczytałem i polecam!
Przede mną.
-
Mutant Year Zero: Road to Eden
Nie raczej. Żadnego info.
-
Aliens: Fireteam Elite
To osobowość userów forum w pigułce.
-
Przeczytałem i polecam!
Tak na szybko, z drugiej połowy roku, to: "Rose Madder" Stephen King Historia przemocy domowej, ucieczki głównej bohaterki do innego miasta i zakup pewnego posiadającego niesamowite moce obrazu. Typowy King: kilka mocnych akcji, długi wstęp niczym melodramat, później wejście dziwnych akcji. "Matnia" Przemysław Piotrowski Coby o tej książce nie napisać może okazać się spojlerem. Kobieta po przejściach ( a raczej w trakcie przejść ) znajduje azyl, który okazuje się nie do końca azylem. "Droga do piekła" Przemysław Piotrowski Fajna, szybka fabuła w mocno "mastertonowskim" klimacie. Tu historia w niej zapodana jest naprawdę mocno interesująca i miałem problem z przerwaniem sesji czytania. Wciąga na maxa. "Wilcze leże" Andrzej Pilipiuk Klasyka w wykonaniu największego grafomana w Polsce. Uwielbiam te mini dochodzenia z historią Polski w tle. Wykreowane i prowadzone przez kolejne tomy postaci są niczym osoby z najbliższej rodziny. Dobry tomik jako przerywnik pomiędzy cięższą prozą. "Przełęcz śmierci" Dean Koontz Ciekawa historia o osobie przywróconej do życia po wypadku i związanym z tym skomplikowaniem się jego życia. Są rytualne zabójstwa i seryjny morderca. Fajna, klejąca się w całość akcja. "Silos" Hugh Howey Postapo pełną gębą. Grupa ludzi w żądzącym się określonymi prawami wnętrzu silosu. Trochę ciekawych smaczków i niezbyt zawikłany scenariusz. Tylko dla fanów. "Krwawy południk" Cormac McCarthy Mistrz prozy w pełnej krasie. Niesamowita historia Dzikiego Zachodu kreślona niesamowicie "innyą" formą. Praktycznie brak dialogów, sceny i akcje opisywane jakby z perspektywy obok. Początkowo trudna do przełknięcia, później mocno wciąga. I rzuca na glebę - dosłownie. Mocny przekaz. "Śpiączka" Graham Masterton Kolejna lekka, fajna na kilka popołudniowych kawek garstka prozy mistrza horroru. Facet na skutek wypadku ląduje w lokalnym szpitaliku, ale nie będzie łatwo opuścić mu tą placówkę i typowe amerykańskie miasteczko. Nic nowego, ale spoko czytadło. "Cymanowski młyn" Stefan Darda Lubię książki tego autora, jestem z nimi na bieżąco. Tu historia dwojga ludzi sprowadza nas na głęboką prowincję, gdzie na bagnach i w lasach dojdzie do morderstw w ... dobrej wierze. Trochę romansidło, trochę horror. "I see you" Ker Dukej Thriller-horror pełną gębą. Fajna babka na pierwszym planie, chore akcje ( naprawdę mocne ) plus historia zabójcy. Współczesna amerykańska proza, debiut (udany) autora. "Terror" Dan Simmons O tej książce już pisałem w którymś temacie. Majstersztyk. Do dziś się budzę w środku nocy i słyszę skrzypienie drewnianego poszycia statku skutego mrozem przy minus sześćdziesięciu ( to nie ferie w PL, to historia o przetrwaniu, odwadze ale i głupocie człowieka ). "Schronisko" Sam Lloyd Kolejna porcja amerykańskiej współczesnej prozy i bodajże debiut autorski. Uprowadzenie dzieciaka i przetrzymywanie w pewnym miejscu. To chora akcja, ale zdarza się. Tu jest opisana w esczegółach wraz ze śledztwem i niesamowitym zwrotem akcji. Jest dosadnie, boleśnie i ciekawie. Więcej nie pamiętam, jeszcze coś tam przed wakacjami było, ale pamięć już nie ta; mam nadzieję, że kogoś do któregoś z tych tytułów zachęciłem.
-
Aliens: Fireteam Elite
Dobra rozkmina, ale nadal to za mało, żeby... ...normalny, nie nabijający platyn/arczików, biały, heteroseksualny, lewicowy, wierzący, posiadający napletek, regularnie pisujący na forumku, nie posiadający schorzeń po trzydziestce, nie zgłaszający problemów z erekcją, nie ruchający tylko masturbujący się, wycierający dupę na stojąco - nie siedząco, nie pijący za dużo, raczej mało i wstający w nowy rok niczym młody bóg po lampce bezalkoholowego drogiego szampana, kładący się w sylwestra przed 23cią, szczepiący się regularnie, grający w nintendogierki, nie grający w ubigierki, otrzymujący dużo plusów na psxExtreme( wyznaczniku zayebistości everforever ) chciał w to grać.