Nightwatch: Demons Are Forever (2023) - kontynuacja duńskiego thrillera Nocny Strażnik z 1994 r. w którym to główny bohater pilnuje w nocy kostnicy w szpitalu. No właśnie kontynuacja, bo wracają kluczowi aktorzy i postacie z filmu sprzed prawie 30 lat. I to jest najsłabszy element tego filmu, po próbuje się na siłę kontynuować wydarzenia z pierwowzoru, zamiast skupić na zupełnie nowej historii z tylko lekkimi nawiązaniami. To co było siłą filmu z 1994 r. czyli budowanie napięcia i lęku związanego z nocnym pilnowaniem kostnicy, obchodami z latarką pustych korytarzy przez głównego bohatera, zostało w pierwowzorze zredukowane do jakichś 5 minut. No kurwa szkoda słów. Jak ktoś oglądał oryginał może sobie sprawdzić, choć dla mnie wypadło to bardzo słabo i ta kontynuacja była zupełnie niepotrzebna.