Trafiliśmy do najsilniejszej grupy...dobre. Jest z 4-5 równie silnych grup z których również mielibyśmy ciężko o awans. Z takiego rozumowania wynika że jakbyśmy trafili do grupy z Hiszpanią i Francją to było by prościej.
Problem nie leży w grupie, a w mentalności naszych piłkarzy i tym jak ta kadra jest prowadzona. Brak tej reprezentacji stabilności, ciągle dochodzą nowi piłkarze, to ciągle jest jedno wielkie pole testowe. Wystarczy zobaczyć kto zaczynał eliminacje a kto je kończy. Zaczynali je tacy piłkarze w pierwszym składzie jak Tytoń, Wasilewski, Saganowski, Obraniak a skończą zapewne tacy jak Klich, Zieliński, Szukała, Sobota, Salamon. Nie licząc marcowego meczu z Ukrainą gdzie w pierwszym składzie wybiegli Majewski i Łukasik. Poprzedni selekcjonerzy jak Engel czy Beenhakker z tego co pamiętam bazowali na wyselekcjonowanej grupie tych 18-20 piłkarzy którzy czy siedzieli na ławie w klubie czy grali byli powoływani, tworzyli zgraną grupę w kadrze i jakoś te mecze wyglądały. A teraz zagrasz 4 dobre mecze i trafiasz do kadry i to do pierwszego składu jak Majewski czy Łukasik. Salamon też dopóki grał w Brescii to się nie nadawał, trafił do Milanu to nie wypadało go nie powołać. Fornalik się pogubił konkretnie podczas prowadzenia reprezentacji. Mam nadzieję że jego następca będzie miał lepszy plan na kadrę.
Te eliminacje są przegrane, ale można śmiało powalczyć o EURO 2016 w Francji bo materiał piłkarski jest tylko potrzeba kogoś kto będzie wiedział jak go dobrze wykorzystać.