-
Postów
2 971 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Sep
-
Part two zaliczone i podobało mi się bardziej od pierwszej Diuny. Oczywiście rewatch przed seansem zrobiłem żeby sobie przypomnieć co i jak. Jak dla mnie idealnie tu było wszystko wyważone między scenami akcji, a spokojniejszymi momentami. Oczywiście przez brak znajomości książki niektóre wątki pozostały mi nie do końca jasne. Ta przemiana Paula też tak jakby nastąpiła zbyt szybko. No i tak jakby zabrakło budżetu albo chęci na bardziej epicką finałową batalie, bo pokazano ją raptem w paru scenach. Ale poza tym film jest zajebisty i nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał na sali kinowej.
-
Musze to The Witch w końcu tez obczaić. Tymczasem na netflixie kolejne live action.
-
Madame Web już w wypożyczalniach jakby ktoś miał ochotę sprawdzić
-
Ło matko . Nie i jeszcze raz nie.
-
Skończyłem wreszcie i nawet splatynowałem, choć już naprawdę mi się nie chciało w to grać. Kurcze no, ta gra to taki niewykorzystany potencjał. Fabuła główna jest spoko i ma fajne pomysły, ale kurwa 95% przerywników i dialogów to statyczne obrazki . Po drugie mamy niby dwie postacie do wyboru których fabuła się różni a wątki przeplatają ale i tak zwiedzamy te same miejscówki. A można było zamiast tego pokusić się o Tytuł niby też porusza mocne tematy, a jednak cenzuruje prawie wszystko gdzie miała by pojawić się krew. Do tego backtracking jest duży, dungeony rodem z ps3, a dodatkowe atrakcje pokroju budowania relacji z naszą ekipą strasznie nudne. No i nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w rpg które było tak pozbawione humoru. Co się może podobać to system walki, design przeciwników (niektórzy przeciwnicy to niczym kreacje z Silent Hill) i główna fabuła. Czuć w tej grze budżetowość. Szkoda bo mogło być z tego coś o wiele lepszego.
-
Pierwotnie miała być w październiku 2025 Kurwa, to teraz 2,5 roku czekania
-
Trzeba będzie sprawdzić. Anime mi się podobało.
-
Death's Door (ps4) - dziwna sprawa bo po pierwszej partyjce z tytułem (jakieś 1,5 h) miałem ochotę wyrzucić ją z dysku i do niej nie wracać. Po prostu przez ten czas chodziłem krukiem i machałem mieczykiem pokonując kolejnych przeciwników. I nic poza tym, nie zdobyłem żadnej umiejętności by urozmaicić gameplay. Ale następnego dnia postanowiłem jednak wrócić i już było o wiele lepiej. Na tyle że zrobiłem grę na 100%. Gra przypomina stare Zeldy jeśli chodzi o ogólne założenia i budowę świata. Zwiedzamy kolejne krainy, zdobywamy nowe umiejętności które pozwalają nam dojść w niedostępne miejsca i walczymy. Poziom trudności jest sprawiedliwy. Bossowie raczej nie stanowią problemu, ale już fale zwykłych przeciwników potrafią zirytować. Ale co najwyżej kilka prób i lecimy dalej. Zagadki przeważnie są proste, choć żeby zdobyć 100% trzeba już się natrudzić. Nie pomaga w tym brak jakiejkolwiek mapy odwiedzanych miejsc. Nie będę kłamał, skorzystałem z poradnika by odkryć wszystko, jak już mnie zmęczyło szukanie i błądzenie. Przygodę zakończyłem po 14 godzinach, choć jakbym nie robił wszystkiego pewnie by wyszło koło 10. Gra się w to dość szybko i to nawet z powtarzaniem niektórych walk. Poprawny tytuł, ale nic nowego nie wnosi.
-
Dobrze że wreszcie zapowiedź. Okładka nawet mi się podoba, jakaś odmienność od dużych, znanych gier.
-
Nawet nie wiedziałem że coś nowego w tej serii powstaje, a nawet 3 filmy, bo chapter 2 i 3 też widzę zostały zapowiedziane i niby z datą premiery w tym roku . Pewnie z ciekawości sprawdzę, bo pierwsze Strangers z Liv Tyler wspominam miło.
-
Tinykin (ps4) - bardzo fajna i odprężająca gierka. Budowa każdej miejscówki i ilość rzeczy do zrobienia może z początku przytłaczać, ale wszystko idzie w miarę szybko i lekko. Udało się wbić 100% w każdej lokacji, ale 3 razy z poradnika musiałem skorzystać bo gdzieś mi się pojedyncze pyłki zapodziały. Ale zwiedzanie tego świata w skórze naszego zmniejszonego astronauty jest naprawdę przyjemne i mam nadzieje że kiedyś wyjdzie jakaś kontynuacja. Pumpkin Jack (ps4) - fajna platformówka w starym stylu. Tytuł kojarzy się z Medievil zarówno przez wygląd głównego bohatera jak i gameplayu i miejsc jakie zwiedzamy. Gra jest dość prosta, zarówno jeśli chodzi o walkę jak i elementy platformowe. Mamy walki z bossami, różne minigierki, zabawne dialogi, ogólnie każdy etap oferuje odmienne atrakcje i miejscówkę. Szacun bo tytuł został stworzony przez jedną osobę, a nie uświadczyłem w nim żadnych bugów. Gra jest krótka, ale warto ją sprawdzić.
-
Brest wykręca ładnie historyczny wynik w tym sezonie. Co prawda jeszcze sporo meczów do końca, i kilka z groźnymi rywalami, ale wydaje się że są w stanie to zrobić i być w top 4 na koniec sezonu.
-
Piękne brameczki dzis w Białymstoku Ale Jagiellonia zagrała chyba swój najgorszy mecze w tym sezonie od czasu 1 kolejki gdy rozjechał ją Raków.
-
Obejrzane wreszcie. Bardzo fajnie im to wyszło, krwawe postapo polane komediowym sosem. Momentami kojarzyło mi się z Blood Drive. Sweet Tooth oczywiście najlepszy, ale reszta też dowiozła ciekawe kreacje. Dobrze że odcinki po 30 minut, więc nie ma miejsca na zbędne zapychacze. Fajnie że drugi sezon potwierdzony.
-
No i elegancko. Potężna Japonia dostarcza kolejną świetną grę w tym roku, a to dopiero koniec lutego
- 1 945 odpowiedzi
-
- 1
-
Oj klimat był ciężki, tam to mordercy mieli mocne zaburzenia psychiczne .
-
Zwiastun Borderlands taki, jakby to powiedzieć nijaki . Takie kolorowe postapo z fanserwisem.
-
Dzięki @Shen za przypomnienie o tym serialu. Oglądało się lata temu TVP 1 albo TVP 2. Ale tam chyba nie wszystkie sezony puścili.
-
Robię sobie teraz drugie przejście i kurde te bond episodes to jest tak słaba jakość że masakra. Przy pierwszym przejściu to jeszcze słuchałem o czym tam gadają, ale teraz to już słucham na pół gwizdka. Bardzo mało tu nawet humoru. Fabuła jest w porządku, ale poboczne historie naszej drużyny to jest zupełne przeciwieństwo.
-
Kolejne derby do zapomnienia, chociaż na stadionie chyba chcieli żeby trwały jak najdłużej skoro trzy razy przerywano mecz przez zadymienie. Ważne że wynik dobry.
-
Ale mecz był fajny. Remis byłby sprawiedliwy bo Lech to chyba w drugiej połowie nie oddał strzału na bramkę.
-
"Namówiliście" żeby nie czekać z tym Echo i obejrzeć ten paździerz jak najszybciej. I w sumie nie wiem czemu sobie to zrobiłem i zmarnowałem 3 godziny życia . Tutaj się nic nie klei. Beznadziejna fabuła, akcja dziejąca się w 3 miejscówkach, sceny zapychacze które nic nie wnoszą (jadę motorem w jedną stronę, potem jadę w drugą), kult silnych Indianek, brutalność którą prawie całą pokazano w zwiastunach. Liczyłem że może w finale będzie jakaś rozpierducha i posypie się stos trupów, a chu.j tam zrobili akcję na 15 sekund gdzie nawet kropla krwi nie padła. Trochę robią sceny gdzie pojawia się Kingpin, ale według mnie wypada tu słabo w porównaniu z Daredevil.