-
Postów
2 971 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Sep
-
Chętnie się tym razem wybiorę do kina. Nie pamiętam czy dwójkę u nas grano w kinach.
-
Dzięki za przypomnienie bo ciągle zapominam że ten tytuł istnieje
-
Zastanawiałem się mocno nad tym, ale stwierdziłem że jakbym najpierw ograł Royal, to zwykłej wersji już bym pewnie nie ruszył nigdy, a raczej nie zamierzam się z nią rozstawać bo to wersja premierowa w steelbooku. No i tak fajnie będzie porównać przy kolejnym ograniu jakie zmiany zaszły względem zwykłej wersji.
-
Persona 5 (ps4) Tak zwykła wersja, nie Royal, którego zresztą też posiadam na płycie. 112 godzin wspaniałej przygody. Ostatnio tyle czasu spędziłem z Wiedźminem 3. Od czego by tu zacząć. Może od postaci. Wszystkie mi podpasowały, co prawda Ryuji irytuje, ale to typowa postać z szablonu, jaką można spotkać w wielu anime czy grach. Z niektórymi z początku miałem problem bo wydawali mi się mało interesujący, ale im lepiej je poznawałem tym coraz bardziej lubiłem. Fabuła jak dla mnie była bardzo dobra. Aż byłem trochę w szoku że poruszono tak dojrzałe wątki. Co prawda dość szybko można się domyśleć kto będzie naszym głównym przeciwnikiem, ale w niczym to nie przeszkadza. Jest kilka twistów fabularnych, niektóre naprawdę konkretne, ale brakowało mi większej dramaturgii jaka np. była obecna w Personie 3. Wreszcie zadbano o różnorodność lochów, więc kolejne Pałace zwiedza się z przyjemnością. System walki to standard w serii i cieszy mnie że mogę wybrać komendę dla każdej z postaci z drużyny. Już taką mam schize że wolę kierować poczynaniami każdego, więc z tych dodatkowych opcji polegających na tym jak kto ma się zachowywać podczas walki czy jej przyspieszenia zupełnie nie korzystałem. Trochę więcej spodziewałem po wyglądzie głównych bossów, szczególnie że pierwszy z nich był nieźle zakręcony. Potem niestety już nie było tak epicko. Jest dobrze, szczególnie że walki z nimi są bardzo pomysłowe i zawsze zawierają jakiś dodatkowy nowy element. Jeśli chodzi o poziom trudności to lawirowałem sobie między normal a hard, bo nie jestem fanem grindu. No i na koniec spędzanie czasu wolnego. Kiedy już pojawia się typowe dla serii wyznaczenie daty do której musimy coś zrobić, mamy wolną rękę i możemy robić co chcemy. I to uwielbiam w tej serii. Jak mamy ochotę powalczyć to idziemy zwiedzać dany pałac i walczyć. Jak już nie mamy ochoty to zawsze można wrócić do rozwijania relacji z postaciami i spędzania czasu na różnych aktywnościach. Co prawda najlepiej w tej serii dobrze dysponować czasem, bo potem zabraknie go na relacje z przyjaciółmi, ale każdy może grać tak jak mu wygodnie. Mi nie udało się wbić wszystkich na max, niektórzy zostali na 9 lvl, ale i tak wydaję mi się że dobrze to rozegrałem nie korzystając z żadnego poradnika. Szkoda też nie wszedłem w romans z każdą możliwą partnerką, bo widziałem że potem robią się z tego zabawne perypetie. Na koniec jedyny minus czyli liczba dialogów. Jest przeogromna, ale hej jestem fanem Yakuzy i Hideo Koijmy więc lubię cierpieć Jak już wpadamy w pchanie fabuły do przodu to dialogi potrafią ciągnąc się długimi minutami. Najgorsze są jednak wiadomości tekstowe - bo przecież nasza ekipa ma własną grupę na której omawia sprawy - które przychodzą ewidentnie za często. No i jakieś przedłużające się rozmowy w sprawach typu "musimy znaleźć klucz by otworzyć drzwi" gdzie każdy musi dodać coś od siebie. Angielski dubbing jest bardzo dobry, muzyka również. Jedynie miałem wrażenie że tekst tłumaczył jakiś student, bo często pojawiają się jakoś dziwnie złożone zdania, stosowanie trybu wieloosobowego do opisu tylko jeden postaci itp. Podsumowując świetna przygoda, świetnie postacie. Po raz kolejny Atlus sprawił że człowiek zżył się z tym światem i bohaterami, jakby oglądał kilku sezonowe anime. Na pewno więc wrócę za jakiś czas by przeżyć to raz jeszcze, i wtedy już ogram wersję Royal.
-
Czyli kolejna gra Ubiszrotu którą można ograć jak trafi do jakiegoś abonamentu albo cena spadnie do 50 zł
-
Japończycy wolniej się starzeją.
-
Dobra odsłona. Brakowało już od dawna takiego horroru w kosmosie. Dużo daje muzyka i efekty dźwiękowe. No i obraz stylizowany na kino lat 80tych też dorzuca cegiełkę. Co do fabuły, wkurza ta banda dzieciaków, tylko Rain i Andy dają radę. Jeśli kilka naprawdę zajebistych scen które dzięki efektom dźwiękowym w kinie robiły wrażenie. Jest też trochę głupot i niesamowitych fartów bohaterów. Pamietam że któraś aktorka mówiła że w filmie jest obrzydliwa scena. Domyślam się o co mogło chodzić, ale litości. To już w Przymierzu były mocniejsze sceny. Gore jest na dość standardowym dla serii poziomie. No i te ostatnie 10 minut. Jakby nagle Gdyby końcówka była inna mogło być jeszcze lepiej. Takie solidne mocne 7, które można śmiało umieścić za trzema pierwszymi odsłonami. Ale w następnej części to poproszę o colonial marines.
-
Zajebisty klimacik. Ale podobne do Little Nightmares w chuj.
-
Fajowo. Sprawdzi się na plejstejszyn jak odpowiednio stanieje, bo day one to bym tego nigdy nie brał.
-
Pięknie się patrzy na płacz po anulowaniu tego gówna. Może jeszcze jest nadzieja dla amerykańskiej branży filmowej.
-
Fajny ten story trailer. Miło że nawiązuje do zwiastuna z 2001. Podzielam opinie że monolog Marii nie ma tej zajebistości co w oryginale. Poza tym czekam, bo z każdym kolejnym materiałem hype rośnie.
-
Gliniarz z Beverly Hills: Axel F Bardzo fajny powrót do serii. Nie idealny bo chyba jednak na końcu serii, ale przynajmniej humor udało się utrzymać na dobrym poziomie, a tego się bałem najbardziej.
-
Jakie sukcesy odniosła piłka klubowa w Albanii czy Słowacji bo chyba mi coś umknęło O kondycji polskiej piłki można się rozpisywać godzinami. Ale jak ma być dobrze jak czołowe kluby mają w kadrach 3/4 piłkarzy zagranicznych, często o wątpliwej jakości. A taki mistrz Norwegii czy Czech ma kadry złożone prawie w całości z rodowitych graczy.
-
Zgadza się. Chujowo wbić przeciwnikowi 3 gole w 8 minut
-
A umknęła mi ta gra wcześniej. Ale to fajnie się prezentuje.
-
Średnio to chyba nie słabo prawda? PRAWDA?
-
Mi tam się już podobało po pierwszym zwiastunie, ale po dokrętkach może być jeszcze lepiej. Coś w tym uniwersum poza solowymi filmami z Pająkiem musi im się wreszcie udać.
-
Srebro jest trzeba sie cieszyć. Dzisiaj Francuzi byli poza zasięgiem.
- 1 482 odpowiedzi
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Umbrelle obejrzałem tylko pierwszy sezon. Ellen czt Elliott czy jak się tam zwie Page nadal gra tam kobietę czy tez w serialu była cudowna metamorfoza?
-
Brudny Harry (1971) - wspaniały film który po 50 latach nadal ogląda się bardzo dobrze, na tle obecnego amerykańskie gówna. I nie, nie dlatego że w jednej z pierwszych scen murzyni okradają bank co teraz by nie przeszło. Twardy glina, kultowe teksty, nawiązania do Zodiaka i fajna oprawa dźwiękowa. Siła Magnum (1973) - moja ulubiona część. Tajemniczy policjant wymierzający sprawiedliwość na własną rękę. Fabuła jest oczywista, ale i tak potrafi zaskoczyć zakończeniem niektórych wątków. Klimat jest świetny. Egzekutor (1976) - tu już coś nie do końca pykło. Intryga jest dość kiepska, jakoś mnie nie porwała ta grupa terroryzująca miasto. Brakuje tej iskry co w poprzednich filmach. Nagłe zderzenie (1983) - powrót na dobre tory. Motyw zemsty, prowadzenie fabuły z dwóch perspektyw no i nie przypominam sobie w ostatnich latach żadnego filmu że facet kobicie centralnie sprzedaje gonga i łamie nos. Fakt to zła kobieta była i jej się należało, no ale w obecnych czasach rzadkość. Pula Śmierci (1988) - najsłabsza cześć. Fabularny chaos jakby do scenariusza co chwila ktoś inny dopisywał jakiś pomysł. Tytułowa pula śmierci to gra w którą bawi się ekipa filmowa typując kto zginie. Mamy więc motyw seryjnego zabójcy, ale tak wszystko jest tak słabe, chaotyczne, że dobrze że szybko się kończy. Ogólnie Eastwood to jest gość. A kreacja Harrego Callahana jest świetna. Warto było sobie odświeżyć te filmy po latach.
-
Miasto wydaję 160 tyś. miesięcznie na takiego kalekę, a niektórzy nasi olimpijczycy którzy zdobywają medale muszą normalnie pracować. Jeśli chodzi o zarobki to piłka nożna wkurwia mnie niesamowicie.
-
Czas na kangura zombie
-
Kurcze nie wiedziałem że jest taka dyscyplina jak kayak cross gdzie rywalizują w slalomie 4 osoby. Nawet fajnie się to ogląda.
- 1 482 odpowiedzi
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Żeby przełożyć mecz trzeba mieć też zgodę drugiego klubu? Śmieszy mnie to przekładanie meczy na początku sezonu. Kiedyś tego nie robili, no ale okej było mniej rund eliminacyjnych w pucharach.