Treść opublikowana przez Sep
- NETFLIX
-
HBO Max
- NETFLIX
Trochę zaległości nadrobionych ze "wspaniałych" netflixowych animacji. Dragon's Dogma - rozumiem że jak już się kupiło prawa do ekranizacji to trzeba było coś z tego sklecić. I zrobiono bezpłciową historie która zupełnie nie angażuje. Coś tam próbowano przemycić mądrego nazywając każdy odcinek jednym z 7 grzechów głównych, ale marny rezultat. Dobrze że było krótkie. A no i animacja wygląda paskudnie. DOTA: Dragon's Blood - tu w sumie nie wiedziałem czego się spodziewać, a dostałem przyjemną historię. Szkoda tylko że jak to w przypadku netflixa, 8 odcinków, a następny sezon za jakiś czas. Irytuje mnie ta polityka. Masters of the Universe: Revelation - tak, doskonale wiedziałem o czym jest pierwsza cześć sezonu, jakim gównem i oszustem się okazała ale postanowiłem obejrzeć i tak. To powinno się nazywać "Przygody Silnych Kobiet z Eternii" i wiadomo by było że ogląda się na własną odpowiedzialność. Na szczęście druga cześć sezonu jest znacznie lepsza. Wreszcie więcej He-mana i Szkieletora. Oczywiście wątek Teeli też musi być kontynuowany. Niesmak więc jednak pozostaje.- NETFLIX
- Reprezentacja Polski
Jak zepną dupy to może. Drugi mecz u siebie to jakiś plus.- Marvel Cinematic Universe
Też sobie w weekend obejrzałem tego Shang-chi i w sumie to nic specjalnego. Takie do obejrzenia po niedzielnym obiedzie z rodziną. Jedynie choreografia walk i podkład muzyczny do niej na plus. A no i pierwsza połowa filmu fajniejsza.- Promocje na PS Store
No dupy nie urywa. Ale Metro Exodus z dwoma dodatkami za 50 zł to chyba dobra cena.- Reprezentacja Polski
Będzie Szwecja i dmuchanie balonika w prasie że rewanż za euro.- Reprezentacja Polski
No i dobrze by było. Ta przypadkowa zbieranina kalek nie zasługuje na żadne rozstawienie.- Reprezentacja Polski
No nareszcie czołowy snajper Ligue 1 na boisku.- Reprezentacja Polski
Piękna bramka- Reprezentacja Polski
Ale w Katarze jest jeszcze po staremu, 32 uczestników- Marvel Cinematic Universe (seriale) - Disney+
Moon Knight, najbardziej czekam, komiks był fajny. Powrót X-men też spoko, bo animacje się oglądało swego czasu wielokrotnie. Reszta, no sporo tego. Pewnie też się sprawdzi.- Reprezentacja Polski
Litości, to jest Andora. Nawet drugim składem byśmy to wygrali.- Predator Cinematic Universe
To słabych mężczyzn tam w wiosce będą musieli mieć, że baba będzie w stanie tylko pokonać Predatora.- HORROR
Halloween Kills - kurcze podobał mi się ostatni Halloween. Tutaj mamy bezpośrednią kontynuację, taką która zaczyna się tam gdzie tamten film się skończył. Nawet postacie 3-planowe które miały jakąś scenę w tamtym filmie, mają tutaj swoje 5 minut, a do tego jeszcze aktorzy co grali w filmie z 1978 r.. Fajny zabieg. No ale niestety poszli w tej części w ilość a nie w jakość. Ilość trupów jakie zostawia Michael i ilość ran jakie odnosi. Jeśli mnie pamięć nie myli w żadnym innym filmie go tak nie sponiewierali. Wole te spokojniejsze odsłony. Dobra ma być jeszcze Halloween Ends, ciekawe co tam za finał przewidują- własnie ukonczyłem...
Alan Wake Remastered (ps4) - wreszcie po tylu latach udało mi się ograć, jak już wyszło na platformę Sony . No i kurczę mam mieszane uczucia. Jasne że jak gra wychodziła w tym 2010 r. to czytałem recenzję i było wiadomo co tam nie do końca zagrało. Ale po tylu latach nie pamięta się takich rzeczy. Pierwsza sprawa, myślałem że jakiś zalążek wolności w postaci swobodnego zwiedzania miasteczka Bright Falls istnieje. Coś w podobie Deadly Premonition. Mamy jednak korytarzowe lokacje przez cały czas. Druga sprawa, 80% lokacji to lasy i góry. No ale taki mamy klimat, bo przecież Bright Falls jest położone w takiej okolicy, to co mieli dać podziemne laboratorium i zamek rodem z Residenta. Kolejna sprawa przeciwnicy, 3 typków na krzyż, nawiedzone beczki i koparki, no słabo. Do tego bardzo szybko gra przedstawia nam cały arsenał do eliminacji przeciwników i rozgrywka robi się bardzo mocno powtarzalna. I jeszcze ten nieszczęsny unik. Gra nie jest specjalnie trudna, uzbrojenia zawsze jest pod dostatkiem (choć nie mogłem zagrać na Nightmare bo był zablokowany), ale ostatnie 2 rozdziały mocno podbijają poziom wyzwania. Wtedy najbardziej dał mi w kość ten unik. No bo jak nas otoczy paru przeciwników to Alan jedyne co może zrobić to unik. Ile razy ja się wjebałem w drzewo i przygwożdżony zginąłem. Powinni to lepiej dopracować. Na koniec fabuła. Fajna historia, sposób narracji, postacie, audycje Night Springs, ale za szybko wszystkie karty zostają wyłożone. Nie ma żadnego wielkiego zaskoczenia. Wymieniam prawie same minusy, ale prawdą jest że grało mi się bardzo przyjemnie. Strzelanie choć powtarzalne nie znużyło i chciałem poznać finał historii. A może dlatego też że teraz większość gier AAA to otwarte światy albo oferują milion dodatkowych rzeczy które odciągają nas od głównego wątku, a Alan Wake to jednak historia gdzie ciągle przemy przed siebie. Oczywiście trzeba wspomnieć jeszcze o dwóch krótkich dlc. Twórcy poszli na łatwiznę i wykorzystali lekko zmodyfikowane miejscówki z głównej gry. No nie lubię czegoś takiego. Dodatki oferują jednak świeże patenty jak podświetlanie latarką słów którą dają nam ekwipunek ale nie tylko. Mogą przywołać przeciwników lub dać jakiś bonus do walki. Fajny patent, szczególnie dobrze wykorzystany w drugim dlc Writer. Jak wyjdzie kiedyś kontynuacja chętnie zagram. 7/10- France : Ligue 1
Frankowski z kolejną bramką. No fajnie sobie w tej lidze radzi.- Spider-Man Cinematic Universe
- własnie ukonczyłem...
Terminator Resistance - gdyby nie forumek to bym raczej nie zagrał, bo uważałem ten tytuł za słaby i nie warty czasu. Ale wiele pozytywnych opinii tutaj sprawiło że gra w cenie 0,7 wódki wylądowała w czytniku. I była to fajna przygoda. Oczywiście graficznie jest biednie jak na tą generacje, a i bugi występują. Poza tym mamy typowe ostatnio w grach mechanizmy, jak crafting czy zbieractwo mnóstwa śmieci. Zagrałem na najwyższym poziomie trudności i robiąc wszystkie dodatkowe zadania oraz zaglądając w każdy kąt miałem tyle zasobów że gra nie sprawiła większego problemu. Oczywiście przez większość gry nie można biegać na Jana i strzelać jak oszalały (choć są takie misje) bo skończy się to szybkim zgonem. Trzeba nadgryzać mechanicznych przeciwników powoli, wykorzystując dostępne gadżety i zdolności, oraz skradać się. Nie jest to żadna mega produkcja, ale grało się przyjemnie. No i fajnie że wyszła wreszcie jakaś zjadliwa gra w uniwersum Terminatora. Mutant Year Zero: Road To Eden - dawno nie grałem w żadną grę taktyczną, ale tutaj połączenie turówki z eksploracją od pierwszych zapowiedzi mi się podobało. Ciekawy świat, fajne komiczne dialogi naszych bohaterów, no i taktyczna wymagająca walka. Nie jestem dobry w tego typu tytułach więc wybrałem standardowy poziom trudności i już on daje w kość. Szczególnie na początku wiele razy musiałem powtarzać niektóre starcia, potem zrobiło się łatwiej. Raz że za zdobyte doświadczenie nauczyłem bohaterów użytecznych i ułatwiających potyczki umiejętności, a dwa robiąc wszystkie dodatkowe zadania i nie obowiązkowa walki byłem bardziej dopakowany niż fabuła wymagała. No ale nawet to nie sprawiło że można było grać na luzie. Cały czas trzeba się pilnować, używać osłon, umiejętności, przemyśleć każdy ruch, bo jeden strzał przeciwnika potrafi zabrać na połowę życia. Oczywiści gra też technicznie nie domaga, doczytujące się tekstury to norma. Miałem też buga w finalnej walce z bossem z dlc. Po pokonaniu go gra zostawiła mnie nadal w trybie walki bez możliwości wyjścia z niego, ale uznała że mogę zapisać grę. Reload i załączyła i się finalna scena po wygranej walce więc nie musiałem powtarzać. A no i szkoda że specjalne umiejętności naszych postaci się powtarzają, nie wszystkich, ale niektórzy mają bardzo podobne drzewka rozwoju. Ciekawe czy kiedyś będzie kontynuacja, bo chętnie bym sprawdził dalsze losy dzika i kaczora.- HORROR
Candyman (2021) - jest parę fajnych klimatycznych scen i w sumie to wszystko. Jakoś ta historia zupełnie mnie nie porwała. Do tego ten manifest biednej czarnej społeczności krzywdzonej przez złych białych. Jestem w stanie przyjąć jak pojawiają się sporadycznie takie kwestie, ale tu jest tego zdecydowanie za dużo. Tu nawet żaden policjant nie jest czarny, no bo jakże by. Ehhh Ktoś jest w twoim domu - kiedyś to były slashery, teraz to w większości są pomyje . No ale to netflix production. Początek jest nawet nawet, bryzgająca krew i podcinane różne części ciała. Potem coraz gorzej, film robi się przegadany, głupi, a motywacja zabójcy jest beznadziejna.- Diuna (2021)
- Ekstraklasa + Puchar Polski
No ładny gangbang im zrobili w Gliwicach.- NETFLIX
Squid Game - wreszcie udało się obejrzeć. Ależ to jest dobre , zresztą już zwiastun to zapowiadał. Tylko azjaci mogli wymyślić coś takiego. Uwielbiam tą mimikę i gestykulacje aktorów w koreańskich dramach. Serial wlatuje do ulubionych.- UNCHARTED
Najlepsza adaptacja gry, oczywiście że Silent Hill Christophe'a Gansa. - NETFLIX