Jak Lewandowski skończy reprezentacyjna karierę to coś czuje ze zaczną się ciemne czasy dla kadry. Koleś praktycznie sam wygrywa nam większość meczy. Gole, asysty, branie się czasami za rogrywanie, ustawianie się, dyrygowanie innymi. No piłkarz kompletny. Dzisiaj asysta, ale jakby zamiast niego grał Milik albo Piątek, to pewnie remisu by nie było. Następcy na takim poziomie, a nawet klasę niższym nie widac.