Army of the Dead, podobało mi się, dostałem to czego się spodziewałem, czyli odmóżdzacz w stylu Snydera. Jest kilka fajnych pomysłów jak i scen akcji, ale też sporo głupich scen.
No brakowało mi takiego filmu, gdzie zbiera się ekipa i idzie z jaką misją w niebezpieczne miejsca, a tutaj dodatkowo jest to las vegas pełne zombie.
Ale Świt Żywych Trupów Snydera naturalnie lepszy.