Sep

Wynik jak najbardziej sprawiedliwy, z taką grą nie zasłużyliśmy nawet na remis.

Tak to się kończy

No prosze, a nic na to nie wskazywało.

Piękna współpraca Milika z Piątkiem xd

Dawaj Sousa po przerwie Jóźwiaka, Płachete. Wyjeb te drewna pokroju Helika. Co masz do stracenia.

No online na tvp sport czasem mam jakość obrazu jak z kalkulatora

Jak są pizdami bez honoru i godności dla których się liczy co o nich napiszą na twitterze czy innym internetowym ścieku to klękną.

Dobra można już przestać oglądać i porobić coś ciekawszego. Emocje się skończyły

Poczekamy zobaczymy. Jest potencjał na coś fajnego. King Shark

Wynik dużo lepszy niż gra.

Co tu sie odjebało

Trener się zmienił, ale styl Brzęczkowy pozostał.

No no, elegancki początek

W Lesie Dziś nie zaśnie nikt 2, na co to komu.

No nie do końca klasycznego hat-tricka, bo by musiał strzelić 3 pod rząd a tu go Gnabry przedzielił

Nie wiem co tak nisko Thor Ragnarok i Winter Solider. Dla mnie to filmy w top 5 MCU. No i Hulka też bym wyżej umieścił. Lubie tą wersje Nortona, że aż sobie swego czasu na blu-ray zakupiłem.

No Kaine z twarzy to jednak jak dla mnie lepiej się prezentowała w oryginale. Chociaż jak zagram to może zweryfikuje ten pogląd.

Augustyniak, no aż musiałem sprawdzić gdzie on teraz gra. Kownacki, na chuj to beztalencie powoływać

Valhalla Murders - poprawny islandzki thriller. Klimacik i otoczka niczym w kinie skandynawskim. Serial w każdym odcinku skupia się w dużej części na szukaniu seryjnego mordercy, co dla mnie jest na plus, bo drażnią mnie produkcje gdzie 4/5 odcinka to osobiste dramy bohaterów, a główny wątek poruszany jest przez 10 minut. Tutaj oczywiście też mamy wątki poboczne, ale poświęca im się mało czasu. Warto sprawdzić. Wszyscy moi przyjaciele nie żyją - po opiniach spodziewałem się gówna i z takim podejściem się przygotowałem do seansu, a film mi podszedł . Znaczy absurdów jest od groma ale jako totalny odmózdzacz film daję radę i bawiłem się pozytywnie. Najgorsza jest scena przed samym zakończeniem (które notabene jest ok), tam to już kogoś poniosło srogo, liczba debilnych rozwiązań sięga zenitu i w duszy sobie powtarzałem "ja pierdole co za gówno". Ale patrząc na całokształt oceniam na plus.

Mark of the Ninja Remastered (ps4) - no fajna skradanka, zawsze chciałem sprawdzić i dobrze że w końcu wyszło na konsole Sony. W tej grze metoda na Rambo nie ma racji bytu więc trzeba wszystko załatwiać po cichu. Spory umiejętności, gadżetów + korzystanie z dobrodziejstw rozmieszczonych w etapach i jest co robić. Poziom trudności nie jest za wysoki, każdy etap da się bez problemu skończyć bez wykrycia przez wrogów. Te parę godzin gry mija bardzo przyjemnie.

Ja nigdy nie miałem żadnego xboxa, ale jestem już prawie zdecydowany żeby brać na wiosnę series x. To jak sobie pomyśle że będę mógł dzięki GP ograć te wszystkie exy i nie tylko z którym nigdy nie miałem do czynienia, to chyba mi starczy grania na bardzo długo

No teraz będą doić siódemkę ile się da, dodatkowe płatne rozdziały, rozszerzanie uniwersum ile się da. Ehhh Za Yuffie nigdy nie przepadałem, ale i tak ogram, co się będę oszukiwał.

Ten Deathloop zupełnie nie grzeje. Za to Kena

No nie, bo ma R.