-
Postów
2 972 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Sep
-
Pierwszy plakat, a jutro teaser.
-
Fatamorgana - kolejny dobry hiszpański thriller, ale skoro reżyseruje koleś od Contratiempo i El Cuerpo można było się spodziewać solidnego poziomu. Co prawda w porównaniu z powyższymi filmami twisty fabularne są tu łatwe do przewidzenia więc nie ma żadnego zaskoczenia pod koniec seansu. No i jako że główny motyw opiera się na zmianach w czasoprzestrzeni wkradło się kilka głupot. Ale przez te dwie godziny ogląda się to dobrze i bez odczucia nudy. 7/10
-
Wybitny trener, genialny taktyk zwolniony xD Ciekaw jestem rewolucji w Lechu, bo tam ma odejść z 10 piłkarzy albo lepiej, a na transfery gdzieś mi się obiło mają przeznaczyć 3 mln euro. Wyczuwam chude lata.
-
Dzisiaj odrazu rzuciłem się na pijoka i 3 razy poległem, więc stwierdziłem że najpierw zrobię co innego, i tak doszedłem do ,ten wytarł mną podłogę z 10 razy zanim opracowałem schemat jak go pokonać. Potem natychmiast wróciłem do pijaka i padł za pierwszym razem. Ta satysfakcja . Aż mi było smutno że musiałem skończyć sesje.
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Fajne to Sekiro, takie nie za trudne. Tylko że narazie to ja gó.wno widziałem, bo pokonałem raptem dwóch mini-bossów. Ale setting w jakim dzieje się ta przygoda, wertykalność świata, motywy stealth i to że nie ma paska staminy, sprawiają że na ten moment jestem zachwycony. Zobaczymy dalej czy się nie odbije bo z grami typu soulsborne doświadczenie mam niewielkie.
- 3 919 odpowiedzi
-
- 1
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Poziom ekstraklapy, ale jako że sporo Łotyszów miało/ma w niej praktyki to wszystko się zgadza.
-
Czyli Brzęczek jednak król i kolejny genialny taktyk znad Bałtyku
-
(pipi)ani.utki Tego to piłka szuka w polu karnym.
-
Będzie świetny film.
-
Żeby nie oddać strzału na bramkę w pierwszej połowie, Burić z asystą przy pierwszym golu xD. Niech ktoś przypomni ile ten wybitny sztab szkoleniowy Wielkiego Nawałki ma zarabiać rocznie? 4 mln?
-
Te pi.zdy z Paryża nigdy do finału nie dojdą. Ten wyraz twarzy Neymara
-
Ale to będzie 8 odcinkowy serial, a nie film.
-
Pięknie renoma tego przereklamowanego trenera bez jaj upada
-
Halloween (2018) - no nareszcie jakaś solidna kontynuacja filmu z 1978 r. Resetuje te wszystkie wybryki natury pokroju Sezonu czarownic, powrotów i zemst Myersa czy okropnego "20 lat później", a odnosi się wyłącznie do oryginału Carpentera. Mamy osobisty dramat Laurie która cały czas żyje wydarzeniami sprzed 40 lat i jest to akcentowane przez cały seans. Oczywiście nic odkrywczego tu nie znajdziemy i to wszystko już było, ale film został porządnie zrealizowany więc ogląda się go naprawdę dobrze. No jedna scena z doktorem to bardzo tania zagrywka, ale nie ma slasherów idealnych. p. s. Wersja Roba Zombiego nadal najlepsza z tej serii. You Might Be the killer (2018) - pastisz slasherów niczym w Final Girls. Obozowicze, morderca w masce, sporo nawiązań do klasyki gatunku. Warto sprawdzić. Hell Fest (2018) - fajny wielgachny park grozy. Oj sam bym do takiego się wybrał. I w sumie to jedyne co ciekawe w tym filmie. Reszta to standard z mordercą grasującym po parku.
-
No jestem bardzo ciekaw jak to wypadnie.
-
Resident Evil 7 Biohazard - no fajna odsłona. Jest klimacik jak w pierwszych odsłonach i ta doza niepewności co kryje się za rogiem. Szczególnie na początku, do "uczty u Bakerów" naprawdę odczuwałem strach bo grając nie wiedziałem czego się spodziewać. Później już było normalnie bo wiedziałem z czym mam do czynienia, a jump sceny bardziej zaskakiwały niż straszyły. Rodzinka Bakerów i motyw prześladowania przez nią daje radę, niektóre zwroty akcji i elementy fabuły jak na tą serie są naprawdę dobre. Szkoda tylko ze od pewnego momentu za dużo tych kreatur do odstrzału się pojawia. Ich wygląd niestety zupełnie mi nie podszedł, lubię w tej serii klasyczne rozwiązania, a nie jakieś dziwaczne hybrydy. Jak dla mnie mogła by być sama rodzina Bakerów i od czasu do czasu jakiś jeden podrzędny przeciwnik. Tak w sumie jest przez 60% procent czasu gry, a potem robi się niestety strzelanka. Graficznie jest ok, jest wiele ładniejszych gier, a początek na bagnach wygląda tak że musiałem sprawdzić czy mi tv nie zmieniło ustawień obrazu bo wyglądało to jak z ery ps3. Dodatek Not a Hero to już typowy shooter z Chrisem w roli głównej, rozszerzający fabułę. Odniosłem wrażenie jakby ktoś to wyciął na siłę, bo zaczynamy tam gdzie kończy się podstawka. Ratchet and Clank: A Crack in Time - jak dla mnie obok jedynki najlepsza odsłona. Fabularnie najlepsza część, niektóre filmiki odtwarzałem powtórnie bo świetnie się to oglądało, a i humor wysokich lotów. Więcej też sekcji platformowych i zagadek, głównie gdy gramy Clankiem oraz podczas zwiedzania małych planet które są opcjonalne i kojarzą się z Super Mario Galaxy. Poziom trudności za to jakby zmalał. Na hardzie nie miałem żadnych większych problemów, a finalny boss padł za drugim razem, a we wcześniejszych odsłonach pamiętam bardziej się męczyłem. Tools of Destruction od pewnego momentu mnie zaczęło nużyć i czekałem kiedy koniec, tutaj wszystko zostało idealnie wyważone i bawiłem się świetnie.
-
Spoko ten Polar. Znaczy typowo netflixowy film gdzie fajne sceny przeplatają się z tym słabymi. Ale po zwiastunie (który notabene pokazał wszystko co najlepsze) nastawiony byłem na niezobowiązujący film akcji i taki dostałem.
-
Bad Times at the El Royale - lubie takie filmy w stylu Tarantino, zaburzona chronologia zdarzeń, podział na "rozdziały", wydarzenia widziane z perspektywy różnych osób. Przez pierwszą godzinę jest naprawdę bardzo dobrze, poznajemy gości tytułowego hotelu, jest intrygująco. Ale im bliżej końca tym coraz mnie zaskoczeń, wszystko zostaje za szybko podane i film trochę siada. Brakuje trochę scen które zapadłyby w pamięć, ale jak najbardziej warto obejrzeć. 7+/10
-
Rzadko oglądam Serie A, ale dzisiaj na Atalanta - Roma wiedziałem żeby zarezerwować czas. Świetny mecz, ta pogoń Atalanty. No i Roma w drugiej połowie nie istniała.
-
Ale ci przeciwnicy w kanałach Podoba mi się to że zombiaki w niektórych pomieszczeniach stoją i patrzą się w ścianę lub walą w jakieś zabarykadowane drzwi zupełnie nas nie widząc. No i ten dylemat, załadować mu headshota od tyłu (a raczej pięć), czy przeszukać pokój skoro nas nie widzi. No ale kątem oka ciągle patrze czy się skubaniec się nie odwrócił i nas nie zauważył. No bo czasem się odwracają i słychać ryk za plecami, a wtedy można nie zdążyć z reakcją.
-
Sesja prawie do 4 nad ranem, ale tak to jest jak "a to zwiedzę jeszcze jedno pomieszczenie", "mam wreszcie klucz/inny przedmiot, trzeba iść zobaczyć co kryje się za drzwiami które mogę wreszcie otworzyć". Ale nie tylko to, cały feeling zwiedzania komisariatu (a potem innych miejscówek), wolnego i ostrożnego bo nie wiadomo co za rogiem, uciekanie przed Mr X, no po prostu ciężko się oderwać. No i ta mapa, świetnie zrobiona z oznaczaniem wszystkich przydatnych rzeczy i miejsc. Oj brakuje mi tego typu gier. Świetny tytuł.