-
Postów
2 972 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Sep
-
Milik też by to strzelił
-
Ogrywałem część pierwszą na ps3 ale w pewnym momencie musiałem przerwać, i nie dlatego że gra mnie znudziła. Zbiegło to się jakoś z informacją że wydadzą te odświeżone wersje na ps4 więc stwierdziłem ze zacznę sobie jeszcze raz na rzeczonej konsoli. W każdym razie zarówno fabuła jak i system walki bardzo mi się podobały. Na bank pójdzie preorder bo takie perełki warto mieć w kolekcji.
-
To najnowsze netflixowe filmidło Powstrzymać mrok odradzam, męczy okrutnie. Dwie godziny wycięte z życia.
-
No elegancka sobota w lidze włoskiej jeśli chodzi o mecze. Oba spotkania oglądało się świetnie.
-
Niesamowity paździerz w tym miesiącu, nie pamiętam kiedy oferta była aż tak słaba.
-
Bardzo spoko to wygląda, mam dobre przeczucie co do tego filmu.
-
Mad Max - na początku było zachwycenie wiec rzuciłem się by czyścic poszczególnie obszary, zbierać złom z każdego punktu który wyświetla się na mapie. Ale gdzieś po ja wiem 15 godzinach takiej zabawy przyszło znużenie i odechciało mi się to robić. Po prostu zbyt duża powtarzalność tych samych czynności, ba tu nawet walki z bossami czy sub-bossami wyglądają w 97% tak samo. Może gdyby sam mechanizm walki był bardziej urozmaicony, ale do niego też szybko wkrada się nuda. Sama fabuła jest w miarę ok, choć po 3 w miarę długich epizodach ostatnie dwa kończą się bardzo szybko. Poza tym klimat Pustkowi daje radę, zabawa w modyfikację fury również jest w porządku, ale schematyczność powtarzanych zadań pobocznych zabiło przyjemność z obcowania z tym tytułem dłużej. Sherlock Holmes: Crimes and Punishments - pierwsza moja styczność z tą serią. Nie powiem rozwiązywanie spraw kryminalnych pod postacią sławnego detektywa jest całkiem przyjemne. Zbieramy dowody, poszlaki, przesłu(pipi)emy ludzi, łączymy wszystko w całość i wychodzi nam konkluzja kto jest winny. Oczywiście w zależności jak połączymy fakty możemy wskazać różne osoby w danej sprawie, więc nic nie stoi na przeszkodzie by za kratki posłać niewinną osobę. Problem w tym że z 6 spraw jakie mamy tylko jedna była dla mnie ciekawa, reszta dość szybko stawała się mało interesująca. Ogólnie pozytywny tytuł, może kiedyś sprawdzę inną część jaka będzie w dobrej promocji.
-
Upgrade - konkret, konkret jak cholera. 8/10
-
Pograłem dopiero ze 3 godzinki i aż szkoda że nie mam więcej czasu dzisiaj, bo aż by się chciało pobujać po NY dłużej. Poruszanie się po mieście sprawia niesamowitą frajdę, ostatni raz takie coś czułem przy Infamous SS. Walka również miodzio, i na najwyższym poziomie trudności, przynajmniej na razie jest wymagająca, więc trzeba kombinować z różnymi zagraniami Pająka. No i jak to wygląda, oglądanie zachodu słońca z jakiegoś wysokiego budynku
-
Ostatnie zakupy: Pan Pajonk i Pan Kiryu
-
Niesamowite, trzy mecze zero goli. Niesamowita liczba rozegranych spotkań żeby oceniać
-
Ghostland (2018) - całkiem poprawny, łączący elementy z Domu 1000 trupów i Teksańskiej masakry piłą mechaniczną. Naczytałem się jaki to zaskakujący twist występuje w połowie filmu, no ale niestety tak nie jest. Uważny widz już na początku połapie się o co chodzi. Poza tym za mało "brudu" i mocnych scen jak na tego typu kino. Strangers: Prey at Night (2018) - gorszy od pierwowzoru, ale nadal zabawa w kotka i myszkę psycholi z ofiarami sprawia jakąś tam frajdę. Spodziewałem się trochę innego zakończenia Revenge (2017) - niezłe zaskoczenie. Mamy typowy film zemsty, gdzie panienka mści na swoich oprawcach. Problem z tym filmem jest taki że żeby się dobrze na nim bawić trzeba zaakceptować pewne mocno nierealne zwroty akcji jakie w nim wstępują, po prostu przyjąć taką konwencję filmu, tak jak np w The Guest. W innym przypadku może odrzucić dość szybko, mnie akurat bardzo podszedł. Wizualnie i muzycznie jest bardzo dobrze, a do tego mocne sceny gore (miejscami przesadzono z ilością krwi). No i w pewnym momencie główna bohaterka wygląda jak hardkorowa wersja Lary Croft.
-
What Happened to Monday (po naszemu Siedem Sióstr) - bardzo zgrabne sci-fi. Co prawda po jakichś 30 minutach fabularnie robi się zlepek motywów które gdzieś już były, ale za to dynamika scen akcji i sam pomysł wyjściowy trzymają solidny poziom do końca.
-
Final Space - totalnie zaskoczył, szkoda że tylko 10 odcinków. Czasem tylko irytuje Gary który wpada w słowotoki, ale taka ta postać musi być. Trollhunters - również fajna animacja, choć po pierwszym odcinku może nie przekonać. Później jest dużo dużo lepiej, ale ostatni sezon lekko zmęczył przez przeciągany finał.
-
To po środku to kobieta?
-
Memoir of a Murderer (2017) - momentami oglądając miałem wrażenie że to taki słabszy brat I saw the devil jeśli chodzi o pojedynek dwóch postaci wiodących. Wątek z seryjnym zabójcą tracącym pamięć bardzo fajny, są dzięki temu twisty, ale szkoda że bardziej nie pojechano po bandzie z tym motywem bo aż się o to prosiło. Ogólnie kolejny porządny koreański thriller. 7/10
-
Gerard Butler, ratowanie prezydenta Rosji, wygląda jak jakiś spin-off Olimpu w Ogniu
-
Zapowiada się na srake pokroju ostatniego filmu. Chaos narracyjny, ciemne sceny akcji żeby znów nie wiele było widać, 3/4 filmu to pewnie wybudzanie potworów by na końcu pokazać 10 minutową scenę walki. Samej godzilli znowu pewnie tyle co pies napłakał.
-
Wyczuwam w Aquamanie porządny filmy o superbohaterze. Na pewno lepszy od świtu sprawiedliwości i innych legionów samobójczych
-
Peszko, słaba psycha. Śmieć nie piłkarz. Niech już to coś kończy grać w piłkę.
-
No fajny mundial był, emocje do samego końca, szkoda że się skończył. Dobrze że w przyszłym roku Copa America i Puchar Narodów Afryki. W ogóle spojrzałem i widzę że w Afryce też zwiększono liczbę drużyn do 24, a turniej w Kamerunie odbędzie się w czerwcu a nie jak zawsze styczeń/luty.
-
Antyfutbol górą, oby ten fart francuzów się skończył, bo to nie przystoi żeby taki zespół był mistrzem.
-
Ależ akcja Belgów, szkoda że nie padł z tego gol. Ale obrona Pickforda też niczego sobie.
-
Belgia - Anglia 3:1 Francja - Chorwacja 0:0