Uncharted 3: Drake's Deception Remastered - trójeczke najbardziej lubię od momentu w którym
aż do samego końca. Niestety jest to też moment od którego zaczyna się to czego nie lubię w tej serii, czyli upierdliwe kill roomy. W paru momentach na crashingu bywa naprawde srogo. Ale całościowo ta odsłona wypada bardzo dobrze, fajna lekka przygoda. Swego czasu stawiałem ją niżej od jedynki, ale teraz po odświeżeniu stwierdzam że jednak jest od niej lepsza. 8/10
Ratchet and Clank 3: Up Your Arsenal - rozczarowała mnie ta część. W dwóch poprzednikach na wielu planetach miałem ten efekt "wow ale tu fajnie, jak to wygląda, ładna panorama, tyle ruchomych elementów", a tutaj może z raz czy dwa coś takiego było. Planety nie powalają, i w ogóle wydają się dość skromne, pozbawione jakichkolwiek urozmaiceń (nawet nie ma wyścigów), a nastawione wyłącznie na strzelanie, strzelanie, strzelanie. Czasem miałem dość. Areny gdzie musimy bronić się przed przeciwnikami lub ich eliminować to tani zapychacz. Bronie, nie wiem czy tu doszły jakieś nowości, wydaje mi się że to wszystko już było poprzednio. Jedynie humor pozostał na swoim solidnym poziomie. Narzekam, ale gra się w to i tak przyjemnie, po prostu ta część jest o wiele uboższa od pierwowzorów, a tego nie lubie. Ale przedemną jeszcze Tools of Destruction i A Crack in Time więc jestem pewny że będę miło zaskoczony. 6/10