Ja za to obejrzałem Puchatka 2. Fajnie że budżet większy co odrazu widać w wielu aspektach, w tym w przedstawieniu ekipy ze Stumilowego Lasu. Sama Sowa by mogła mieć oddzielny film o sobie. Za to aktor grający Krzysia zupełnie mi nie podszedł, straszne drewno, jakby wzięli kogoś z łapanki i kazali grać. No i ten plot twist
Mogli już zostawić to w sferze tajemnicy. Lepszy od jedynki, co nie było trudne, ale trzeba oglądać na własną odpowiedzialność.