Jak bym nie przeczytał w necie ze cos takiego wycięli to bym nie zauwazyl. Grałem w to kilka razy ale daleko mi do tego zeby pamiętac wszystkie dialogi. Stulejarstwa nawet nie komentuje bo do teraz nie byłem swiadom ze można było zaglądac Ashely pod spódniczkę i nadal kminie dlaczego ktoś w ogóle chciał to robić. Jak juz to boli mnie dupa o wycięte dodatkowe tryby bo to były fajne i z przyjemnością ograłbym je w VR. Nie zmienia to faktu, że immersja jest niesamowita, klimat jest spotęgowany przez uczucie bycia w grze, adrenalina jak nigdy i przyjemność ze zwykłego reloadu jest nieporównywalnie większa niż gdy robi się to w dowolnej innej grze naciskając kwadrat.