Trochę mnie przeraża, że tak można trafić. Jestem na ostatnim etapie wykańczania mieszkania i możliwe, że za jakis miesiąc będę na swoim. Nie wiem co zrobię jak bym miał takich sąsiadów. Cała nadzieja w tym, że materiały używane w budowie były zdecydowanie w stronę wyciszenia (jakies specjalne styropiany + inne tego typu pierdoły + moja wyciszająca odrobinę podłoga). Jak bym tak miał to nie wiem, chyba hajs od providenta dla sebków w dresach żeby wpadli na chwile z informacją że sąsiedzi nie lubią kurestwa.
Moja siostra ma bliźniaka i pojebanych religijnie sąsiadów (+ jakies disco polo i inne takie gówna) ale ściana, która ich dzieli wycisza niesamowicie dobrze więc tutaj raczej nie powinno być problemu. Jak ktos nie ma kasy na wolnostojący to bliźniak i tak lepszą opcją niz blok (zwłaszcza stary z lat 80-90).