każdy z fanów chciałby go widzieć 30-40 min na parkiecie, a nie te marne 15, a jeśli padnie wielka łaska to 25, i każdy zawodnik chciałby na pewno grać jak najwięcej, jeżeli zrobił wielkie postępy, to powinien też grać odpowiednio więcej, a nie będzie bo jest Howard i jeszcze doszedł Bass, który w zeszył sezonie też stał się bardzo wartościowym zawodnikiem, zobaczymy jak Gortat do tego podejdzie, wspominał, że lubi Magic, w końcu to jest jego macierzysty klub, ma tam przyjaciół , pewnie nadal będzie grał na poziomie, jednak gdzieś tam będzie tkwiła myśl, że mógł być bardziej znaczącym zawodnikiem niż jest, że mógł grać w 5 i mieć nie mniejszą szansę na tytuł, bo jeżeli Gortat gra przeciw Howardowi praktycznie całe swoje koszykarskie życie, to znaczy, że raczej poradziłby sobie, a jeśli dałby radę z Howardem to chyba z każdym da, może oprócz Shaqa.
Mam nadzieję, że za kilka miesięcy dojdzie do wymiany, jest kilka zespołów gdzie bardzo by się przydał.