NBA street homecourt bardzo mi się podobał (też jestem fanem koszykówki). Kupa zabawy, fajny system, niezła grafa. Naprawdę grywalna pozycja. Tylko jeden problem- skończyłem ją w 2 wieczory.
Oblivion to bardzo złożona i długa gra. Tylko najlepiej, jakbyś pograł najpierw u kogoś, bo niektórym ta gra nie podchodzi.
O assassinie zdania są podzielone. Gra potrafi zmęczyć, ale jeśli podejdziesz do niej od odpowiedniej strony to Cię oszołomi. Mi bardzo się spodobała. Free running rządzi, a walka, jeśli nie ograniczasz się do counterów, też jest fajna. Największą wadą jest monotonność.
Biorę NBA .