Pamiętam przy Orange Box jak byłem pod wrażeniem tej babki. Obok laseczki z Beyond Good & Evil, była to jedna z pierwszych kobiet, które wyglądały i brzmiały jak po prostu normalna kobita, a nie jakaś pusta hiperseksualna sex ikona... która absolutnie ma miejsce w grach video i nie mam zamiaru być przeciwko Stellar Blade 2 czy Bayonetta 4, Ale to był fajny powiew świeżości.