Figaro

Ok, to trudno. Dzienks.

Oki, super, w takim razie spróbuję też go tam dostać a kojarzysz czy to Zoo na czeskiej granicy jest obecnie dostepne dla polakuf?

Kudowe w sensie niedaleko tej kaplicy Czaszek?

polecam jeżyce, ul dąbrowskiego z Xboxem pod pachą a tak szczerze to tu nic nie ma, palmiarnia jest otwarta, stary rynek można luknąć, zoo, rozkopane rondo rataje

Spędzam majówkę w Kotlinie Kłodzkiej mimo chmurzastej pogody. Jakieś fajne szlaki, groty i atrakcje do zobaczenia?

Zdecydowanie najlepsza moja pizza na zakwasie, mimo że zasnąłem między stretch/foldami. Na górze nawaliłem resztki tego co było w lodówce, więc mozarella, ser edamski, szyneczka i suszone pomidory. O jezu jaki dobry skurvesyn. Trzeba spróbować mąki 00.

Fajny klimat, fajna muza, tylko szkoda jakość dialogów z trylogii na PS2 już pewnie nie wróci.

The Others - Ale to było dooobre. Kidman, daj mi klapsa Takich filmów już nie robią itepe itede. Jest jakby co na Netflixie. 20 lat po premierze, a twist mnie ominął, także fajnie.

Chyba nawet nie ma sensu porównywać, bo to są dwa różne systemy walki. Oryginał to uproszczony DMC, reboot to uproszczony Dark Souls.

ale chyba wszyscy się zgadzamy że trylogia GoW > reboot No fajna ta ostatnia część, ale czy ktoś ma energię na drugi playthrough? No raczej nie. Za to stare GoWy można przechodzić i przechodzić, szczególnie że trwają z 5 godzin. W dodatku możesz przyspieszyć filmiki i nie masz cinematic spacerów gdzie wyłączają ci bieg.

K...Kobietą? Nie, tylko nie to. Tylko nie kobietąąąąą.

Dokładnie, o to chodzi.

xd

Naughty Dog North... Pasuje. Ogrywam właśnie DG i aż triggeruje mnie jak to przypomina Last of Us w kwestii prezentacji. Chociaż sama gra fajna.

Ja lubię to zielone Pajarito bardziej, ale to chyba niepopularna opinia. Taragui słabe, z Energią bardziej mi podeszło. Amanda raczej słabsza od Energii, ale fajnie daje dobry humorek oprócz niezłej dawki energii.

Ostatnie nabytki. Nowe zaskoczenie roku - Amanda. Daje niezłego kopa i konkretnie poprawia humorek. CBSe to oczywiście yerbowy fast food, ale niech sobie będzie na czarną godzinę. Zielone Pajarito to fajny rozluźniacz przy giercę. Taragui to podobna półka co CBSe. No i wielka niewiadoma - La Bombilla. Nie polecam, słabo. Ale do Amandy jeszcze niejednokrotnie wrócę, mmm.

Udało się. Roczny plus za 88 zł Dzięki mitra, jesteś wporzo gość.

Dzisiaj w Biedronce widziałem najżałośniejszą kapustę pekińską, aż żal że nie zrobiłem jej zdjęcia.

W sensie jak się za to zabrać?

Dawno mnie tak nic nie wciągnęło, ale to trudzenie się z głodem i pragnieniem trochę męczy susiaka.

Dobra, zamówiłem ją przez internet. Niech dojdzie i czas poszukać jakiejś w miarę porządnej kapustki

O jezu, turecki PSN. Kiedyś się w to człowiek bawił. Przypomnij.

Ja chwilowo odpuszczam robienie kimchi, bo nigdzie nie mogę znaleźć ładnych kapust pekińskich A co do różnych odmian, to bardzo mi zasmakowało ogórkowe kimchi. Warto eksperymentować. A

Ok, też zacząłem to Subnautica i zaskakująco dobre to. Szkoda że gra chyba trwa kilkadziesiąt godzin, ale chyba dostarczy mi trochę frajdy.

Zacząłem Abzu i po godzinie wygląda to tak, że trzymam gałkę do przodu i przyspieszam iksem. No ładne kolorki, relaksująca muzyczka, ale w zasadzie sama forma, zero treści. Spróbowałem też Rez Infinity i żałuję, że nie mam VR. Popykałem też w Shadow of The Tomb Raider, odkryłem zaginione miasto i chyba nie chce mi się już dalej. Bolą mnie zęby od tej fabuły. Ogólnie to nie chce mi się nic kończyć, te gry są za długie i przeciętne na tak krótkie życie.