Ojeju, ile postów.
Square, pierwszy Tatuś padł od razu, ale następni masakra. Ginie się za łatwo, bo starczy sekundę jego ostrzału i już połowa energii znika. Nie pomaga sterowanie, które chyba faktycznie bardziej jest pod k+m. Aż strach wyłączyć to Vita Chambers bo wtedy chyba serio polegnę. Ja chyba wolę po prostu Dooma, gdzie wszystko jest jasne.
I wkurza mnie, że zabiłem tatusia, ale nie mogę znaleźć siostrzyczki - po prostu sobie nagle zniknęła. A zamiast niej pojawił się KOLEJNY tatuś, w tym samym miejscu z odnowioną energię. Co do cholery?
Ja chyba czegoś w tej grze nie łapię.