A wiecie, że w RE 4 jest dynamiczny poziom trudności? Ha, to teraz wiecie.
Będąc na bani... wakacjach, miałem troszkę więcej czasu na popykanie. W końcu co jest drugą najlepszą rzeczą tuż po psioczeniu na gierki...? Czytanie psioczeń innych graczy na temat gierek. No dobra, a co jest trzecią? Dokładnie, granie w te gupie gierki.
Deus Ex: HR - Początek tak mnie odepchnął, że byłem blisko sprzedania tytułu. Śmierdziało nijakowatością (jest takie słowo? Od teraz jest) na kilometr, a mój niezmącony umysł nie miał czasu na takie pierdoły. Niemniej z godziny na godzinę, z jednego ugrade'u do drugiego, z jednego cichego zabicia do drugiego nie-aż-tak-bardzo-cichego zabójstwa, gra mnie jakoś wciągnęła. I po skończeniu było mi smutno, że to koniec. Super gra. To doceniam w grach - wolność w dokonywaniu decyzji NIE poprzez głupie drzewko dialogów (chociaż to też jest), tylko przez faktyczne działanie w gameplayu. Nie rozumiem ochów i achów nad soundtrackiem.
South Park: Kijek Prawdy - Znakomita gra, oczywiście. Bardzo przyjemna, niezobowiązująca zabawa. Irytujące zacinki przy autosavie. Polecam.
Okami HD - Równe 50 godzin na liczniku. Oczywiście cudowna gra. PRAWDZIWA PRZYGODA. Ktoś może powiedzieć, że 50 godzin to za dużo i giera się zbytnio przeciąga. Fakt, ale to gra gdzie jest to faktycznie 50 GODZIN CONTENTU. A gdzie Skyward Sword miał 25 godzin contentu rozciągniętego w 40. Genialny art style i świat w którym chcę żyć. W dodatku sporo przekonań życiowych, które przeplatają się w grze, pokrywa się z moimi. Dzięki, Kamiya.
GTA 4: Lost and Damned - Nie lubię GTA 4. Doceniam realistyczny model jazdy i otoczkę świata, ale nudne misje, brak checkpointów i pewna propaganda w sprawie kręgli, to wszystko sprawiło, że tytułu nie ukończyłem. Niemniej ostatnio w sklepie zobaczyłem oba dodatki za 25 zł i coś mi w majtkach drgnęło. Jednak wizja jeżdżenia po mieście i słuchania radia czasem wygrywa. Także ukończyłem Lostów i bardzo podobał mje się klimat. Naprawili checkpointy - już nie muszę ku.rwa jechać z A do B bo mnie w idiotyczny sposób zabili. Ale czemu nie wraca mi amunicja po śmierci? Łatwo ją zużyć, a zdobywanie nowej nie jest takie łatwe w tym dodatku. No i sterowanie postacią jest dalej zyebane, tak samo jak w podstawce czy RDR. Rockstar jeszcze musi się wiele nauczyć w kwestii tworzenia gier. Oni dalej nie wiedzą, czy chcą robić realistyczną opowieść czy faktycznie grę video. Sterowanie głównym bohaterem to KATORGA KU.RWAAA. Niemniej spoko giera, niebawem odpalam Geja Tonego <łapka>
Yakuza 3 - Męska telenowela. Polecam, Iza Małysz.