Figaro

Nie ma takiej informacji.

Bzdura. Zależy od człowieka. Miałem długi czas do czynienia z 32 calami, 42, a nawet 43 i wg mnie 42 to trochę za dużo. 40 wydaje się idealne.

No ja jak sie dorwe do Type 0 to od razu wsiakam w demo i pewnie klepne posta na pol strony . Ale juz widze ze ten motyw ze znikajaca i pojawiajaca sie bronia po/przed atakiem bedzie mnie troche irytowal, wiem ze to fajnie w lore wgrali, ale dziwnie to wyglada jak sobie przed ciosem materializuja bron, a po ciosie puf znika i lataj sobie po polu walki na golasa. Hehe. Na początku mnie to irytowało, ale szczerze lubię jak japońscy devowie omijają takie duperele i szczegóły, a skupiają się na ważnych aspektach. To gra video. No i jak mówisz, przynajmniej jakoś to wytłumaczyli. Trzymam za słowo o te pół strony

Yhym. Wciąż nie jestem przekonany. Zobaczymy jak wypadnie demko. Liczę na wasze wrażenia <ok>

Ja bym się jednak przyczepił do ślamazarności walki. Patrzę na to i nie do końca rozumiem, po co. Po co muszę biegać w tę i we w tę. Dajcie mi wybór menusowy jak w staych Finalach, jest to dużo bardziej efektywne...

fajna część, w kampanii głosy z tego co pamiętam podkładaja kiefer "big boss" sutherland i gary oldman. fajnie gdyby plotki o powrocie do IIWŚ się potwierdziły. Ah! A tak się zastanwiałem, czy to Kiefer. Ale byłem pewien, że jednak nie, bo inaczej obwieściliby to ogromną czcionką na okładce.

U mnie nie byl to moze glowny powod, ale na pewno jeden z mocniejszych argumentow @Ficus Obawiam sie ze to co widzimy, to dostaniemy w demku, marzec w koncu tuz tuz. Gra jeszcze ma ponoc przed soba niekrotka droge jesli chodzi o developing wiec moze do pelniaka cos dorzuca, ale nie bylbym zbyt optymistyczny, od poczatku obawialem sie ze uracza nas pustka pomiedzy miastami. Ale wy panikujecie. Świat gry będzie ogromny, jasne, ze beda puste tereny. Od tego jest samochód. Myślę że o ilość contentu nie musimy sie obawiac.

hehe

Oo, dzięki za tego Gunpointa.

No właśnie dzisiaj sprawdzam multi. Eksajt.

Ja jak grałem to hitboxy były bardzo dobre.

Ogarnij się, Wojtek. Daj ktoś coś nowego.

http://uk.ign.com/videos/2015/02/20/bloodbornes-horrifying-monsters-and-mini-bosses-ign-first Przeciwnicy i mini bossowie. Ten ostatni... <ciary>

Ja przy zakończeniu Heavenly Sword z pewnością odczułem radość bo byłem pewien, że nie dam rady ostatniemu bossowi. Skurczybyk to był. Ale racja, gra miała charakter.

To teraz takie tam pytanie. Przy jakich zakończeniach gier czuliście smutek? Nie z powodu smutnej fabuły, tylko faktu, że ukończyliście grę, a więcej już nie ma. Ja tak miałem przy każdej Zeldzie i zawsze przychodziło to niespodziewanie. W sensie pokonuję ostatniego bossa, japa się cieszy, nadchodzą napisy końcowe... i bum, to zrozumienie, że więcej nie ma <feels>. Smutno było mi też przy SMG 2 bo zrozumiałem, że istnieją nikłe szanse na trójkę. Że nie ma już żadnych planetek do odkrycia. To było strasznie smutne. Ale to jest gra takiej jakości, że chyba nikt nie może się dziwić. Niemiło mi też było po ukończeniu FF IX, bo grałem w to tyle godzin dziennie, że aż się przywiązałem do tego świata. Do dzisiaj brakuje mi odkrywania nowych lokacji i czytania dialogów. Arcydzieło. Chociaż tu też był smutek bo to trochę łabędzi śpiew jakości Square. A teraz to już w ogóle takich gier nie ma.

Choroba postępuje... ; )