Jezu, ale jak ja nie lubię tego pie.rdolenia.
Może są ciekawi poznać te czasy? Jak Cię zobaczę na filmie o latach przykładowo 60-tych, to też spytam co wiesz o tych czasach. Może idą na film bo słuchają Pfk? Albo żeby... po prostu zobaczyć sobie jakiś nowy film. Coś w tym złego?
Denerwuje mnie to natężenie ludzi na fejsie, którzy piszą "Lol, gimba idzie tłumami na pfk", albo "ohoh, nagle po zobaczeniu filmu znaleźli się fani pfk, haha, ja słucham ich od 10 lat kuwa". Coś w tym złego, że dopiero teraz poznają tamte czasy, ten zespół itd? To chyba dobrze?