Figaro

i źródełko w Loście

Trochę żenada, że tylko pierwsze dwie części.

Fany filmik, szczególnie ostatnia minuta kiedy Kojima gada z tym z Platinum Games o japońskiej jakości i powrotu chwały tamtejszego rynku developerskiego.

no, "Crazy Chocobo". anihilacja na całego.

Ej, fajne to nawet. Nie fajnalowe, ale eee, z każdym kolejnym przesłuchaniem coraz lepsze.

Jeszcze nikt nie uczepił się tych ohydnych spodni? Brzydkie włosy, kiedyś miałeś takie ładne...

Dokładnie, też mi się skojarzyło z Vanquish. A to jest dobre skojarzenie.

Czy tylko ja się w tym gronie jaram tym tytułem? Przecież to wygląda na taką zabawną grę. Dużo funu.

Fajny artykuł. Nie ma co się sprzeczać, ta gra będzie znakomita. W duecie z nową grą Santa Monica, będzie wspaniałym uwieńczeniem PS3.

wpis, pograłem chwilę i to techniczny potworek jest przeca. A byłem taki napalony. Może trójka lepsza.

Tak, Zoro jest mega kozak. Wraz z Luffym najlepszy duet.

http://www.youtube.com/watch?v=5CfNarCjSHM&feature=related Doakes, I'm sorry what did the judge just say? ALL RISE, MOTHERFUCKA!! Doakes, do you have any pets? SOME MICE, MOTHERFUCKA!! Why you wont you talk to me doakes? IM SHY, MOTHAFUCKA Okay, Mr. Doakes. Is there anything else you'd like with your meal? SOME FRIES, MUTHAFUCKA! Doakes, why did your girlfriends cooking taste so bad? SHE TRIES MOTHAFUCKA! Hey Doakes , what do we need for the camping tripp? SUPPLIES MOTHERFUCKER

Za(pipi)isty serial. Reżysersko inny od reszty. Będzie z tego drugi Rubicon, bo druga seria pewnikiem będzie ostatnią (ciężko to nazwać kiepską oglądalnością, bliżej jej do żenującej). Szkoda, że tłumaczą to tak wooolnooo.

nie podoba mi się ta przyszłość

Sweet.

Hamerykanie mogą się już cieszyć, gra do nich też zawita

Mylisz z Insomniacami.

Gram i gram, bardzo fajny tytuł. Frustruje, jak to Motorstorm, ale czuć zaniżenie poziomu trudności. Fabuła też spoko, jest klimacik.

Jak 4.

Tak, tak. Egzakli.

owłosiony tyłek jakiegokolwiek usera tego forum>lumen

żartujesz, tak?

Skończyłem pierwszą misję and... it's like... the most awesome shit ever