Byłem na Belli sam na seansie, jeszcze sie spóźniłem bo nie ogarnąłem, że w ten dzień jest wersja z napisami i byłem 30min po starcie. Pani z przykrością mnie poinformowała, że seans odwołany ale zapyta koleżanke. Koleżanka mówi, że jeszcze dźwięk leci na sali i można iść oglądać. Podczas seansu słyszałem, że ktoś wchodzi na sale i chciałem szybko sie ogarnąć z popcornu na bluzie i wyglądałem jakbym walił konia do chińskiej bajki sam w kinie
Film bardzo mi sie podobał, były feelsy, dobra muzyka i feria barw na ekranie. Osobiście bałbym się wersji z dubbingiem chociaż lubie Darie Zawiałow.