Miłość, śmierć i roboty s2 - jest dobrze, niektóre animacje robią wrażenie. Natomiast 8 odcinków to śmiech na sali, mogliby zmienić formę na odcinki do 30 min albo dać tak jak s1 wiecej treści. Niestety ale ze wzgledu na długość jestem bardzo zawiedziony.
Pierwsza część finałowego sezonu Jak już zaczyna sie coś dziać to ucinają w najgorszym momencie, jakbym wiedział to bym nie zaczynał oglądać tylko poczekał na całość.
Oglądnąłem kilka urywków ze starszych filmów o jaszczurze i przyznam, że pamięć nieco ubarwiła obraz w mojej głowie. Dzisiaj jest to dla mnie gorsze od jakiś niskobudżetowych parodii. Za gówniaka była mega podjarka i miłość która została do dzisiaj. Dlatego pomimo oczywistych głupot łykam te wszystkie nowe filmy po kilka razy. Dzieki nim czuje sie jakbym znowu z tatą wypożyczył kasete którą po jutrze trzeba oddać przewiniętą żeby nie dopłacać.
The Dead Don't Die - Na pewno wielu ludzi odbije sie od tego filmu. Dla mnie brakło jedynie kategorii R oraz lepszych CGI. Świetny pomysł żeby ściągnąć takich aktorów i nakrecić spokojny film o zombie.
Ja dodam, że ważna jest prędkość, takim hoonicornem lecą punkty szybciej bo targa na 4 koła, ale ciężej jest utrzymać się w trasie, do tego można na ostatnim zakrecie wykrecić aż do bączka bo jak sie szybko pozbieramy to nie skasuje punktów.