W sumie dla mnie najgorsze było pierwsze wyzwanie z porsche, potem już jakoś poszło, kluczem jest duża prędkość, dużo zniszczeń i co jakiś czas pozwolić sie naliczyć punktom. Na poczatku jechalem na jednego combosa ale to sie mocno traci na mnożniku.
U mnie zostały strefy driftowe, jest to moja pięta ahillesowa, niektóre musze próbować po kilkanaście razy.