Widze, że tu ostra amatorka i problemy z jednym bombelkiem. Niektórzy dostają wiecej od życia, tak było w moim przypadku jak sie dowiedziałem, że baba jest w ciąży mnogiej. Początkowe przerażenie z czasem przerodziło sie w niedowierzanie. Dopiero jak zobaczyłem w szpitalu zrozumiałem, że to nie są jakieś jaja. Dzisiaj najstarszy syn ma prawie 5 lat i gra z tatą na konsolach, a dziewczynki niedługo będą miały roczek. Jaki to był rok? Ciężki ale też satysfakcjonujący bo jakoś dajemy rade, mamy dużą pomoc dziadków. Skosztujemy czasem życia typu wyjście do kina, raszta czasu to walka o przeżycie. Każda chwila teraz jest cenna i człowiek docenia czas który ma tylko dla siebie. Jak ktoś myśli, że sie nie da to niech potrzyma piwo..