FF: Tactics
Początkowo gra mi się spodobała, proste misje, zapoznanie z systemem, rozwinięte tutoriale i bardzo przyjemna grafika. Z czasem dotarło do mnie, że gra nie sprawia mi frajdy i gram tylko, żeby zaliczyć do wyzwania.
Omega Boost
Tutaj zaskoczyło od początku do końca. Wysokobudżetowe intro i wstawki między misjami z prawdziwymi aktorami.
Gra to space shooter, mamy do wyboru tpp/fpp i dwa rodzaje ataku (plus specjal). Na końcu każdego levelu czeka boss, a jak nam dobrze pójdzie to boost naszego mecha.
Do rozegrania czeka kilka (8?) leveli, początkowo poziom trudności pozwala nam się zapoznać z mechaniką, aby tak od połowy stanowić wyzwanie dla niedzielnego gracza.
Grafika zaskakuje, szczególnie wykonaniem naszego mecha jak i adwersarzy, nie da się nie zwrócić uwagi na wszystkie wybuchy i efekty nałożone na ekran podczas walek z bossami.
Podsumowując, bawiłem się świetnie, gra ma arcadeowy feeling i jest kolejną fajną perełką odkrytą dzięki retro klubowi.
Ostatni złol.