Witam. Skoro temat już istnieje to się tylko dopiszę
Mam problem z pewnym kompem. Czasami zawiesza się, a po resecie nie da się go później skutecznie włączyć. Niby komp chodzi, ale do monitora nie dociera sygnał. Nie da się nawet go wyłączyć/zresetować (nawet klapki od napędu nie da się otworzyć). Usterka ustępuje dopiero po odpięciu HDD, napędów i podpięciu ich spowrotem... Pewien inżynier informatyki powiedział mi że to wina systemu/hdd, ale nie chce mi się wierzyć, skoro nawet bios się nie odpala, a i zresetować kompa się nie da. Takie operacje jak reset biosu, czyszczenie ramu, sprawdzanie temperatur i inne tego typu rzeczy robiłem, niestety bezskutecznie.
Komputer nie jest cudem obecnej techniki. Ma 256MB RAMu, grafa zintegrowana i jakiegoś celerona (2.0GHz?). Służy głównie do neta, słuchania muzy i oglądania filmów.
Może wie ktoś jak rozwiązać taki problem? Z góry dzięki i Pozdrawiam